Kryzys na Sri Lance. Brakuje leków, inflacja dobija gospodarkę. "Mamy zapasy benzyny na jeden dzień"

Sri Lanka mierzy się z poważnymi niedoborami podstawowych produktów, takich jak leki i paliwo. Rząd pilnie potrzebuje pieniędzy, aby zapłacić za import towarów w nadchodzących dniach. Tymczasem na ulicach od tygodni odbywają się antyrządowe protesty. - Najbliższe miesiące będą najtrudniejszymi w naszym życiu - powiedział premier Sri Lanki Ranil Wickremesinghe.

Gospodarka Sri Lanki mocno ucierpiała w wyniku pandemii koronawirusa, rosnących cen energii i gwałtownej obniżki podatków w 2019 r. Rząd przede wszystkim zmniejszył podstawową stawkę VAT z 15 do 8 proc., a także zlikwidował siedem innych podatków i danin.

Niedobór obcej waluty i szybko rosnąca inflacja doprowadziły do braku leków, paliwa i produktów pierwszej potrzeby. Braki paliwa mogą z kolei powodować nawet 15-godzinne przerwy w dostawie prądu na dobę. Jak podaje BBC, w stolicy kraju, Kolombo, mieszkańcy ustawiają się w długich kolejkach pod stacjami benzynowymi, aby zdobyć paliwo.

Ceny paliw na stacjach stale drożejąJeśli rząd nie przedłuży tarczy inflacyjnej, ceny paliwa latem powyżej 8 zł

Premier Sri Lanki Ranil Wickremesinghe, który został mianowany na to stanowisko w czwartek 12 maja, w poniedziałkowym telewizyjnym przemówieniu ogłosił, że kraj pilnie potrzebuje 75 mln dolarów w najbliższych dniach, aby zapłacić za import niezbędnych produktów.

Sri Lanka praktycznie bez benzyny. Bank centralny ma zająć się dodrukowaniem pieniędzy

- W tej chwili mamy zapasy benzyny tylko na jeden dzień. Najbliższe miesiące będą najtrudniejszymi w naszym życiu - powiedział Wickremesinghe, cytowany przez BBC. Dodał jednak, że Sri Lanka może sobie zapewnić dostawy benzyny i oleju napędowego w ciągu najbliższych kilku dni dzięki linii kredytowej z Indii.

Indie. Zbiory pszenicy, zdjęcie archiwalneIndie zakazują eksportu pszenicy. Ze skutkiem natychmiastowym

Więcej informacji ze świata przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.

Premier tego wyspiarskiego państwa powiadomił, że bank centralny Sri Lanki będzie musiał drukować pieniądze, aby opłacić pensje rządowe i inne zobowiązania. Ranil Wickremesinghe zaproponował również sprzedaż państwowych linii lotniczych SriLankan Airlines. Przewoźnik stracił 45 mld rupii lankijskich (129,5 mln dolarów) w okresie od marca 2020 r. do marca 2021 r.

Protesty antyrządowe w Sri Lance. Demonstranci przeciwko rodzinie Rajapaksów

W związku z trudną sytuacją ekonomiczną na Sri Lance od tygodni odbywają się antyrządowe protesty. W zeszłym tygodniu doszło do brutalnych starć między zwolennikami rządu a jego przeciwnikami, w wyniku których zmarło w sumie dziewięć osób, a ponad 300 zostało rannych. Po tych wydarzeniach dotychczasowy premier Mahinda Rajapaksa zrezygnował z pełnienia funkcji, a zastąpił go właśnie Ranil Wickremesinghe.

Protestujący domagają się, aby rodzina Rajapaksów odeszła z życia politycznego Sri Lanki. Jak zauważa Agencja Reutera, wszystkie cztery dotychczasowe nominacje w rządzie Wickremesinghe'a pochodziły z rządzącej partii Sri Lanka Podujana Peramuna Rajapaksów. Ponadto obecnym prezydentem Sri Lanki (od 2019 roku) jest Gotabaya Rajapaksa, który w latach 2005-2010 był ministrem obrony. Gotabaya jest bratem Mahindy Rajapaksa - ten z kolei rządził Sri Lanką w latach 2005-2015, a premierem był w latach 2004-2005, w 2018 r. i ponownie w latach 2019-2022.

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina

Zobacz wideo Polsce grozi recesja? Czerniak: Ryzyko pojawienia się stagflacji jest bardzo wysokie
Więcej o: