Wspomniany kawałek drogi miał został ukończony pod koniec ubiegłego roku, wykonawca napotkał jednak problemy z tamtejszym podłożem, co znacząco na wydłużenie prac. Aktualnie 20-kilometrowy odcinek jest gotowy, drogowcy uzyskali wszystkie niezbędne pozwolenia, jednak kierowcy nie mogą nim jeździć, bo nie został oficjalnie uruchomiony. Czekają aż rząd PiS znajdzie czas, by otworzyć drogę ekspresową.
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Łukasz Minkiewicz, rzecznik lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad przekazał, że trwają ostatnie prace porządkowe, a w tym tygodniu planowane jest otwarcie. Nie podał jednak konkretnej daty. Podczas otwarcia drogi mają być obecni przedstawiciele obecnej władzy. Jak się jednak podaje dziennikwschodni.pl, w ostatnim czasie zarówno premier Mateusz Morawiecki jak i prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, czy też minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, którzy nie mieli wolnych terminów w kalendarzu. A to właśnie oni mieliby się pojawić na uroczystości przecięcia wstęgi na fragmencie S19 będącej częścią międzynarodowego szlaku Via Carpatia, który od niedawna nosi imię Lecha Kaczyńskiego.
Według informacji przekazanych przez rzeczniczkę wojewody lubelskiego Agnieszkę Strzępkę, otwarcie drogi powinno odbyć się w najbliższą sobotę 21 maja. Początkowo było planowane na piątek 20 maja, jednak ze względu na spotkanie Mateusza Morawieckiego z premierem Portugalii António Costą, zostało przesunięte na sobotę.
Dzięki w pełni udostępnionej drodze ekspresowej S19 kierowcy skrócą czas dojazdu z Lublina do Rzeszowa. Aby dostać się ze stolicy województwa podkarpackiego do lubelskiego, będziemy jechać samochodem około 1,5 godz.