W maju decyzją Rady Polityki Pieniężnej zdecydowano się o podwyższeniu stopy referencyjnej NBP o 75 pb do 5,25 proc. W ten sposób NBP walczy z najwyższą od 1998 roku inflacją, która w kwietniu wyniosła już 12,4 proc. Rosnące ceny to problem nie tylko Polski, ale i globalny. Dotknął on nawet Szwajcarii, gdzie inflacja jest najwyższa od 14 lat, a ceny wzrosły o 2,5 proc.
Szwajcarski Bank Narodowy jest znany z tego, iż zacieśnia politykę pieniężną maksymalnie rzadko. Ostatni raz stopy procentowe podniesiono w 2007 roku. Inflacja w tym kraju zaczęła jednak przekraczać docelowy przedział, co może doprowadzić do podjęcia takich kroków.
- Jeśli inflacja, której się spodziewamy, nie spadnie w średnim terminie do przedziału między 0 proc. a 2 proc., nie zawahamy się zaostrzyć polityki - powiedział Maechler szwajcarskiej gazecie "Bilan", cytowany przez Reutersa.
Szwajcarski Bank Narodowy ma obecnie najniższą stopę procentową na świecie, która wynosi 0,75 proc. na minusie. Przez ostatnie 7 lat stanowiła ona podstawę do interwencji na rynkach walutowych. Maechler podkreślał jednak, że bank "zawsze mówił, że jak tylko będzie w stanie znieść ujemną stopę procentową, zrobi to". Nie wiadomo jednak czy to już ten moment. Wszystko zależeć będzie od "dynamiki inflacji, jak i od perspektyw gospodarczych w Szwajcarii i za granicą".
Więcej informacji z Polski i ze świata przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Członek rady zarządzającej nie chciał również komentować ewentualnej podwyżki stóp w lipcu. "Naszym celem jest prowadzenie polityki monetarnej, która jest odpowiednia dla szwajcarskiej gospodarki, aby zapewnić stabilność cen w średnim okresie" - tłumaczył, cytowany przez Reuters.
Jeśli SNB podniósłby główną stopę procentową, to podrożeją również tak popularne w Polsce kredyty hipoteczne zaciągane we frankach szwajcarskich.
"Spodziewamy się, że łączna skala podwyżek wyniesie 75 punktów bazowych, cykl najprawdopodobniej rozpocznie się we wrześniu br., zakończy zaś już w marcu 2023 r. Druga zła informacja jest taka, że należy zapomnieć o znacznie niższym kursie franka w relacji do złotego. Przyzwolenie szwajcarskich władz monetarnych, by frank pozostawał mocny, radykalnie zmniejszają prawdopodobieństwo, że notowania EUR/CHF wydźwigną się w perspektywie kilku kwartałów do 1,10" - przewiduje w rozmowie z Business Insider Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina
Jak podaje Reuters Maechler powiedziała, że SNB "nie ma wartości docelowej dla kursu franka szwajcarskiego, a wyższa inflacja za granicą oznacza, że nominalnie silniejszy frank może być tolerowany bez szkody dla gospodarki".