Fuzja Orlenu i Lotosu na ostatniej prostej. Spółki podpisały plan połączenia

Zarządy Orlenu i Lotosu podpisały plan fuzji. Określono w nim warunki transakcji oraz parytet wymiany akcji. Potrzebna jest jednak jeszcze zgoda akcjonariuszy.

Fuzja Orlenu i Lotosu jest dogadywana od paru lat. Tak duże połączenie wymagało zgody Komisji Europejskiej. Ta postawiła warunek sprzedaży 417 stacji Lotosu w Polsce w celu zwiększenie konkurencji po fuzji. Gdy uzgodniono warunki sprzedaży stacji węgierskiej spółce MOL, KE wydała zgodę na połączenie. Rozpoczął się więc końcowy etap uzgodnień między Orlenem i Lotosem. 

Zobacz wideo Pomaska: Bardzo żałuje, ale w Sejmie PiS boi się debaty o fuzji Orlenu z Lotosem

Orlen i Lotos przyjęły plan przyjęcia

W czwartek po południu obie spółki poinformowały, że zarządy przyjęły plan połączenia. Fuzja nastąpi przez przeniesienie majątku Grupy LOTOS do PKN ORLEN. Akcjonariusze otrzymają za każdą akcję Lotosu 1,075 akcji powiększonego Orlenu. Zanim jednak transakcja zostanie sfinalizowana, na walnych zgromadzeniach zgodę muszą wyrazić akcjonariusze obu spółek. 

Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl 

W komunikacie możemy przeczytać, że  wyniku fuzji udział Skarbu Państwa w połączonym koncernie wzrośnie do ok. 35 proc. Orlen planuje również przejąć PGNiG, jeśli do tego dojdzie, państwo będzie miało 50 proc. udziałów w połączonych spółkach. 

Bezpieczeństwo energetyczne Polski i jego wpływ na rozwój gospodarczy traktujemy priorytetowo. Dlatego tworzymy silny, zintegrowany koncern, o zdywersyfikowanych przychodach, odporny na niezwykle dynamiczne zmiany w otoczeniu makroekonomicznym

- skomentował przejęcie prezes Orlenu, Daniel Obajtek. 

Sprzeciw wobec fuzji Orlenu i Lotosu

Opozycja podkreśla, że fuzja będzie oznaczała zbyt dużą przewagę rynkową Orlenu. Niedawno list w tej sprawie wystosowali byli ministrowie gospodarki i finansów, którzy uważają, że połączenie państwowych firm ma "znamiona wadliwej prywatyzacji".

Byli ministrowie twierdzą, że fuzja tylko iluzorycznie poprawie sytuację Orlenu na rynku. Ponadto przejęcie to, ich zdaniem, jest "oczywistą" zgodą na realizację strategii MOL, która polega "przede wszystkim na promowaniu i sprzedaży ropy naftowej i paliw wyłącznie pochodzenia rosyjskiego". 

Więcej o: