Rosja znowu przykręca kurek z gazem. Gazprom zmniejsza dostawy na Słowację

Rosyjski Gazprom poinformował słowacką spółkę SPP o zmniejszeniu dostaw gazu o połowę. W poprzednich dniach dostawy były mniejsze nawet o jedną trzecią w stosunku do wolumenu przewidzianego w kontrakcie.
Zobacz wideo Z jakim poziomem inflacji możemy pożegnać rok 2022?

Państwowa spółka SPP jest głównym importerem i dystrybutorem gazu na Słowacji. Dyrektor generalny firmy Richard Prokypczak przekazał, że zmniejszenie dostaw rosyjskiego surowca nie stanowi zagrożenia dla jej działalności. Jak dodał, spółka liczy się z całkowitym zakręceniem kurka przez Rosjan. W maju SPP poinformowało, że zgodnie z żądaniami Moskwy otworzyło w Gazprombanku konto do płatności w rublach.

Na mocy kontraktów zawartych w ostatnich miesiącach słowacka firma importuje gaz z Morza Północnego. Kupuje też skroplony gaz LNG. Dystrybutor napełnia swoje magazyny - celem jest zapewnienie do 10 lipca zapasów gazu, które wystarczyłyby na kolejny sezon grzewczy. Aktualnie wypełnienie słowackich magazynów wynosi 52 procent.

Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl

Rosja redukuje dostawy gazu do Włoch

Wcześniej włoski gigant energetyczny ENI poinformował, że Gazprom zapowiedział zmniejszenie o połowę dostaw gazu do Włoch. W czwartek zmniejszono je o 35 procent.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zapewniał, że przyczyną redukcji są wyłącznie kwestie techniczne i konieczność konserwacji rurociągu. Premier Mario Draghi powiedział, że Włochy i Niemcy - również dotknięte redukcją dostaw - sądzą, że to kłamstwo, a Rosja używa gazu jako narzędzia politycznej presji. Dodał, że podobnie sprawy się mają z blokowaniem ukraińskich portów, co uniemożliwia eksport ukraińskiego zboża. Mario Draghi zapewnił, że dzięki zapasom i podpisaniem umów z nowymi dostawcami we Włoszech tej zimy nie zabraknie gazu.

Rosja zaspokaja 40 procent włoskiego zapotrzebowania. W ciągu dwóch lat Włochy mają być całkowicie niezależne od rosyjskiego gazu.

Więcej o: