- Jest ich tak wiele, że niektóre stosy walizek są nawet na zewnątrz - powiedział jeden z pracowników lotniska, który chce pozostać anonimowy, w rozmowie z holenderskim portalem nos.nl. Stwierdził, że jest to spowodowane złym zarządzaniem.
Nawet 16 tys. walizek znajduje się w porcie lotniczym Schiphol w Amsterdamie w Holandii. Bagaży jest tak dużo, że zaczęły być składowane nie tylko na lotnisku, ale też na zewnątrz. Pracownik rozmawiający z holenderskim portalem podkreślił, że na panujący chaos wpływ mają zwolnienia części personelu w czasie pandemii koronawirusa.
Obecnie braki kadrowe są odczuwalne właśnie m.in. w przypadku segregacji walizek. W porcie lotniczym pojawiają się tymczasowi pracownicy, jednak zdaniem rozmówcy portalu, nie polepsza to trudnej sytuacji.
Holenderska linia lotnicza Koninklijke Luchtvaart Maatschappi (KLM) wypowiedziała się w sprawie trudności z przekazaniem bagażu podróżującym. - Ciężko nad tym pracujemy i zatrudniamy dodatkowych pracowników, aby zapewnić naszym klientom zwrot bagażu tak szybko, jak to możliwe - przekazał rzecznik KLM. Zdaniem linii lotniczych, problemy są spowodowane dużą liczbą turystów korzystających z portu lotniczego oraz brakami kadrowymi.
Przeczytaj więcej informacji ze świata na stronie głównej Gazeta.pl.
Braki personelu sprawiły, że holenderska linia lotnicza musiała odwołać kolejne loty z lotniska Schiphol. KLM ma do 28 sierpnia anulować codziennie od 10 do 20 lotów. "Środki podjęte przez KLM powinny uspokoić działalność i zmniejszyć presję zarówno na pracowników Schiphol, jak i naszych pracowników" - napisały w oświadczeniu linie lotnicze cytowane przez portal rtlnieuws.nl.
*******
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.