Od 29 lipca w Polsce obowiązują wakacje kredytowe. Dzięki nim Polacy mogą przesunąć spłatę w sumie ośmiu rat. Zobowiązanie zostanie przesunięte na koniec harmonogramu spłat.
Części osób, którym rata kredytu wzrosła o na przykład 100 proc. (a media informują, że są tego typu przypadki), rozwiązanie rządu na pewno ratuje finanse. Czy jest jednak konieczne dla wszystkich?
Odpowiedź na to pytanie po części pada w raporcie Biura Informacji Kredytowej. Najnowsze dane pokazują, że Polacy masowo nadpłacają kredyty. W zeszłym roku miało to charakter sporadyczny. Łączna wysokość nadpłat wynosiła 600 milionów złotych. Natomiast w tym roku łączna wysokość nadpłaty to 2,6 miliarda złotych.
W raporcie, do którego dotarł portal 300gospodarka.pl, czytamy, że kwota nadpłaconych kredytów rośnie pomimo wzrostu stóp procentowych. Można nawet stwierdzić paradoksalnie, że im wyższe raty Polacy muszą płacić, tym więcej nadpłacają.
- Oczekuję dużego dalszego zwiększenia nadpłat w kolejnych miesiącach. Z perspektywy kredytobiorców wydaje się to racjonalne, gdyż w ten sposób obniża się koszt obsługi kredytu i spada kwota kapitału pozostającego do spłaty - mówi prof. Waldemar Rogowski, główny analityk Biura Informacji Kredytowej cytowany przez portal.
Szef Narodowego Banku Polskiego już w lipcu twierdził, że wakacje kredytowe są rozwiązaniem "na wyrost". - Powinno się ograniczyć tylko do tych kredytobiorców, którzy go faktycznie go potrzebują - stwierdził szef NBP. - Lepsze ukierunkowanie wsparcia zlikwidowałoby pokusę nadużycia - dodał.
W opinii Glapińskiego w statystykach nie widać - jak na razie - zwiększonej niespłacalności kredytów. - Wzrosty kosztów kredytu nie muszą automatycznie wywoływać problemów z jego spłatą - stwierdził. Rosnące kwoty nadpłat mogą potwierdzać tę tezę.
Zdaniem ekspertów wakacje kredytowe będą bardzo popularne wśród kredytobiorców. - Liczba kredytobiorców, którzy potencjalnie skorzystają z wakacji kredytowych, na pewno będzie duża. Pierwsze badania mówią o 70-80 proc. osób - twierdzi Michał Czekaj, ekspert finansowy Notus Finanse, cytowany przez portal Newseria.
Analityk twierdzi, że nadpłaty będą popularne wśród osób, które mają kredyty hipoteczne. - Osoby korzystające z wakacji kredytowych jak najbardziej mogą skorzystać z nadpłat comiesięcznych czy cokwartalnych. Ustawa nie mówi, że nie można tego zrobić - zauważa.
Prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz ocenia, że skutki wakacji kredytowych będą negatywne zarówno dla banków, jak i dla klientów. W jego ocenie banki będą musiały obniżyć oprocentowanie depozytów. Szef ZBP ostrzegł też, że skorzystanie z wakacji kredytowych może utrudnić otrzymanie nowego kredytu.
Zdaniem prezesa związku branża bankowa zapłaci za pomysł rządu nawet 30 miliardów złotych. Jego zdaniem przepisy są niesprawiedliwe i wspierają nawet najbardziej zamożnych konsumentów, których stać na spłacanie wyższych rat.
Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl