Wakacje kredytowe jednak niepotrzebne? Polacy nadpłacili grube miliardy. "Paradoksalne"

Wakacje kredytowe, które kredytobiorcom zafundował polski rząd, będą kosztować sektor bankowy nawet kilkadziesiąt miliardów złotych. Tymczasem z najnowszych danych wynika, że Polacy masowo nadpłacają kredyty. I robią to tym chętniej, im wyższe mają raty i im wyższe są stopy procentowe. Warto przypomnieć, że Adam Glapiński, szef Narodowego Banku Polskiego, postulował, by wakacji kredytowych nie wprowadzać dla wszystkich.

Od 29 lipca w Polsce obowiązują wakacje kredytowe. Dzięki nim Polacy mogą przesunąć spłatę w sumie ośmiu rat. Zobowiązanie zostanie przesunięte na koniec harmonogramu spłat.

Części osób, którym rata kredytu wzrosła o na przykład 100 proc. (a media informują, że są tego typu przypadki), rozwiązanie rządu na pewno ratuje finanse. Czy jest jednak konieczne dla wszystkich? 

Zobacz wideo Z czego rezygnujemy w dobie inflacji? "Jesteśmy przerażeni" [SONDA]

Polacy masowo nadpłacają kredyty?

Odpowiedź na to pytanie po części pada w raporcie Biura Informacji Kredytowej. Najnowsze dane pokazują, że Polacy masowo nadpłacają kredyty. W zeszłym roku miało to charakter sporadyczny. Łączna wysokość nadpłat wynosiła 600 milionów złotych. Natomiast w tym roku łączna wysokość nadpłaty to 2,6 miliarda złotych.

W raporcie, do którego dotarł portal 300gospodarka.pl, czytamy, że kwota nadpłaconych kredytów rośnie  pomimo wzrostu stóp procentowych. Można nawet stwierdzić paradoksalnie, że im wyższe raty Polacy muszą płacić, tym więcej nadpłacają.

- Oczekuję dużego dalszego zwiększenia nadpłat w kolejnych miesiącach. Z perspektywy kredytobiorców wydaje się to racjonalne, gdyż w ten sposób obniża się koszt obsługi kredytu i spada kwota kapitału pozostającego do spłaty - mówi prof. Waldemar Rogowski, główny analityk Biura Informacji Kredytowej cytowany przez portal. 

Wakacje kredytowe z przewrotną reklamą rząduPrzewrotna reklama rządu: Większa rata kredytu = WIĘKSZA oszczędność

Adam Glapiński o wakacjach kredytowych: Nie ma problemu ze spłacalnością 

Szef Narodowego Banku Polskiego już w lipcu twierdził, że wakacje kredytowe są rozwiązaniem "na wyrost". - Powinno się ograniczyć tylko do tych kredytobiorców, którzy go faktycznie go potrzebują - stwierdził szef NBP. - Lepsze ukierunkowanie wsparcia zlikwidowałoby pokusę nadużycia - dodał.

W opinii Glapińskiego w statystykach nie widać - jak na razie - zwiększonej niespłacalności kredytów. - Wzrosty kosztów kredytu nie muszą automatycznie wywoływać problemów z jego spłatą - stwierdził. Rosnące kwoty nadpłat mogą potwierdzać tę tezę. 

Ekspert: Nawet 80 proc. uprawnionych skorzysta z wakacji kredytowych

Zdaniem ekspertów wakacje kredytowe będą bardzo popularne wśród kredytobiorców. - Liczba kredytobiorców, którzy potencjalnie skorzystają z wakacji kredytowych, na pewno będzie duża. Pierwsze badania mówią o 70-80 proc. osób - twierdzi Michał Czekaj, ekspert finansowy Notus Finanse, cytowany przez portal Newseria.

Analityk twierdzi, że nadpłaty będą popularne wśród osób, które mają kredyty hipoteczne. - Osoby korzystające z wakacji kredytowych jak najbardziej mogą skorzystać z nadpłat comiesięcznych czy cokwartalnych. Ustawa nie mówi, że nie można tego zrobić - zauważa. 

Banki o miliardowych kosztach

Prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz ocenia, że skutki wakacji kredytowych będą negatywne zarówno dla banków, jak i dla klientów. W jego ocenie banki będą musiały obniżyć oprocentowanie depozytów. Szef ZBP ostrzegł też, że skorzystanie z wakacji kredytowych może utrudnić otrzymanie nowego kredytu.

Zdaniem prezesa związku branża bankowa zapłaci za pomysł rządu nawet 30 miliardów złotych. Jego zdaniem przepisy są niesprawiedliwe i wspierają nawet najbardziej zamożnych konsumentów, których stać na spłacanie wyższych rat.

Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o: