Jacek Sasin chce "odbudować polski przemysł stalowy". Ogłasza inwestycję wartą 5 mld zł

Jesteśmy zdecydowani, żeby polski przemysł stalowy - ten, który jest w rękach państwa - został odbudowany - ogłosił wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Poinformował, że państwowy Węglokoks ma zbudować w Rudzie Śląskiej nowoczesną stalownię za 5 miliardów złotych. Ma ona produkować nawet milion ton stali rocznie.

Po agresji Rosji na Ukrainę, Polska, Europa, świat, znalazły się w zupełnie nowej sytuacji - wielu produktów brakuje, a ceny tych produktów wzrastają. Jednym z nich jest stal - dziś w Europie brakuje stali, dlatego tak ważne jest dzisiaj inwestowanie - w przypadku Polski - w odbudowę przemysłu stalowego, hutnictwa stali - powiedział we wtorek w Katowicach Jace Sasin podczas prezentacji projektu katowickiego Węglokoksu, cytowany TVN24 BiŚ za PAP. 

Zobacz wideo JACEK SASIN człowiek dobrych zmian - Puszka polityczna

Węglokoks - powstanie nowa stalownia na Śląsku

Pierwszym krokiem do odbudowy hutnictwa ma być przekazanie 560 mln zł spółkom z branży funkcjonującym w ramach Węglokoksu. Kolejnym, już zdecydowaniem większym, ma być budowa nowej stalowni Węglokoksu. Minister aktywów państwowych przekazał, że jest już nawet przygotowany jej projekt.  

Zapowiadana przez Sasina stalowania ma być nowoczesna, zeroemisyjna i wyposażona w piece elektryczne, które będą przetapiały złom. Wraz z nią ma powstać nowa walcownia. Całość inwestycji ma kosztować ok. 5 mld zł i powinna być zrealizowana do 2027 roku - podaje TVN24 BiŚ.  

Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl.

Stal w Polsce - problemy po wprowadzeniu sankcji

Ma ona powstać na terenie dawnej stalowni konwektorowej w Rudzie Śląskiej. Inwestycja ma rozpocząć się już w przyszłym roku. 

Według danych portalu 300gospodarka.pl Polska w zdecydowanej większości opiera się na stali importowanej. Niestety również z Rosji (stanowił więc około 10 proc. całości). W 2021 roku z Niemiec do Polski importowano 2,9 mln ton stali i żeliwa, a z Rosji 1,4 mln o wartości 4,7 mld zł. Dlatego wprowadzony w marcu zakaz importu tego surowca z Rosji do krajów Unii Europejskiej jest dla Polski dotkliwy. 

- Efekt jest dzisiaj taki, że zerwanie łańcuchów dostaw - w efekcie pandemii, a teraz kryzysu wywołanego wojną na Ukrainie - spowodowało niedobór stali na rynkach europejskich i bardzo gwałtowny wzrost cen. Musimy z tymi zjawiskami walczyć i trzeba dzisiaj powrócić do produkcji stali w Europie - mówił Jacek Sasin. 

Więcej o: