Nadzwyczajna narada w Brukseli ws. cen gazu i energii. Polskiemu rządowi pomysły nie przypadły do gustu

W piątek o 10.00 w Brukseli rozpocznie się nadzwyczajna narada dotycząca wysokich cen gazu i prądu. Ministrowie energii z unijnych krajów omówią propozycje Komisji Europejskiej przedstawione w środę 7 września. Decyzje nie są spodziewane. Ministrowie mają uzgodnić w jakim kierunku należy działać.

Wśród propozycji Komisji są limity cenowe na importowany z Rosji gaz.

Rosja aktywnie manipuluje rynkiem gazu. Musimy też ściąć dochody, których Putin używa do finansowania tej okrutnej wojny

- argumentowała w środę przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. 

Komisja zaproponowała też obowiązkowe ograniczenie zużycia energii elektrycznych w godzinach szczytu. Chodzi o dodatkowe 5 procent.

Aby to osiągnąć, będziemy ściśle współpracować z państwami członkowskimi

- dodała Ursula von der Leyen.

Propozycje Komisji przewidują też wsparcie odbiorców energii z zysków firm energetycznych, które zarabiają na rosnących cenach. Chodzi o limity cenowe nałożone na producentów energii ze źródeł odnawialnych oraz o tak zwany wkład solidarnościowy, który płaciłyby firmy naftowe i gazowe.

  • Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina

Polska ma zastrzeżenia do propozycji

W gronie krajów UE nie ma jednak jednomyślności co do przedstawionych przez von der Leyen rozwiązań. Część krajów, w tym Polska, uważa, że pułapy cenowe powinny obowiązywać nie tylko na gaz z Rosji, ale na każdy importowany gaz do Unii, także z Norwegii.

Polska jest też przeciwko skoordynowanym, obowiązkowym oszczędnościom energii. Uważa, że działania powinny być dobrowolne. 

My nie potrzebujemy żadnych ograniczeń. Wierzymy, że polskie społeczeństwo ma gotowość do oszczędzania, ale na zasadzie indywidualnych decyzji, a nie na zasadzie wymuszeń

- mówiła w zeszłym miesiącu ministerka środowiska i klimatu Anna Moskwa dodając, że poszczególne przedsiębiorstwa i sektory podejmują już dobrowolne działania na rzecz redukcji zużycia energii i gazu.

Podczas spotkania z przewodniczącą KE, prezydentem Litwy i premierami Danii, Finlandii, Estonii i Łotwy 30 sierpnia br. szef polskiego rządu Mateusz Morawiecki zaproponował także zmiany w Europejskim Systemie Handlu Emisjami. Szef rządu będzie rozmawiał tam z premierami Danii, Finlandii, Estonii i Łotwy oraz prezydentem Litwy i przewodniczącą Komisji Europejskiej. Zdaniem Morawieckiego cena emisji tony dwutlenku węgla powinna zostać obniżona do 30 euro na najbliższych ok. 12-24 miesiące. W opinii premiera w ten sposób będzie można znacznie obniżyć ceny energii i złagodzić skutki polityki rosyjskiej.

Mateusz Morawiecki powiedział również, że polska gospodarka zareagowała już na kryzys energetyczny i zmniejszyła prognozowane zużycie gazu w tym roku o ok. 10 proc. - z 20 do mniej niż 18 miliardów metrów sześciennych.

  • Więcej o gospodarce przeczytaj na stronie głównej Gazeta.pl
Więcej o: