Gaz ulatniający się z piwnicy Gminnego Ośrodka Kultury w Lubomi (pow. wodzisławski) wyczuwalny był od sobotniego poranka. Zaniepokojeni mieszkańcy zaalarmowali Straż Pożarną - podaje portal Nasze Miasto. Strażacy zlokalizowali źródło gazu w piwnicy, z której ulatniał się dym. Potwierdzono to z pomocą kamer termowizyjnych.
Na miejsce wezwano wyspecjalizowaną Grupę Ratownictwa Chemicznego i Ekologicznego strażaków z Bielska-Białej. Jak wykazały ich badania, ulatniającymi się gazami były amoniak, siarkowodór oraz tlenek węgla.
W piwnicy Gminnego Ośrodka Kultury w Lubomi był przechowywany pellet, który najpewniej wszedł w reakcję chemiczną z wodą. Strażacy uważają, że nie był to typowy pellet. Zazwyczaj ten surowiec może wchodzić w reakcję z wodą, a strażacy zauważają, że w składach przechowuje się go na powietrzu, bez ochrony przed warunkami atmosferycznymi. Wprawdzie radzi się, by nie zamaczać pelletu, ale tylko ze względu na to, że obniża to wydajność energetyczną paliwa.
Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl
Pellet znaleziony w piwnicy GOK przypominał jednak "drobny granulat węglowy, jakby z odpadów węglowych" - mówił dla portalu Nasze Miasto bryg. Bartosz Deberny z wodzisławskiej straży pożarnej. Pobrano próbki surowca, które badają śledczy, a na miejscu był już biegły.
Toksyczny pellet usunięto już z piwnicy ośrodka kultury. Strażacy przesypali go do specjalnego kontenera i przekazali, że nie zagraża już bezpieczeństwu mieszkańców. Nie mają też wątpliwości, że było to źródło toksycznych gazów, ponieważ nie odnotowano ich po usunięciu pelletu z budynku.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.