Dodatek węglowy. Kiedy wypłaty? Samorządy nie dostały nawet pieniędzy. "Może pod koniec września"

- Do tej pory żaden samorząd nie otrzymał środków na wypłatę dodatków węglowych. Mamy nadzieję, że nastąpi to pod koniec września - tak na pytanie, kiedy Polacy otrzymają pieniądze na węgiel odpowiada Joanna Proniewicz. Rzeczniczka Związku Miast Polskich podkreśla, że dziś władze lokalne nie mogą nawet wydać decyzji w sprawie wniosków. Dwukrotnie wydłuży się też termin ich rozpatrywania. Na samo rozpatrzenie podania trzeba będzie czekać nawet 60 dni.

Dodatek węglowy w wysokości 3000 zł przysługuje osobom, które jako główne źródło ciepła w gospodarstwie domowym wykorzystują węgiel. I chociaż przepisy zostały przyjęte jeszcze w wakacje, to szybko okazało się, że wymagają uszczelnienia. 

Efekt? Nowe przepisy de facto jeszcze nie obowiązują - nowelizacja nie przeszła bowiem całej ścieżki legislacyjnej. Jak długo Polacy będą czekać na pieniądze?

Zobacz wideo "Studio Biznes" pyta członka RPP o inflacje i stopy procentowe

Dodatek węglowy. Kiedy wypłata? Samorządy nie otrzymał środków. Nie mogą wydawać decyzji

Joanna Proniewicz ze Związku Miast Polskich wyjaśnia w rozmowie z Gazeta.pl, że termin wypłat zależy to od tego, kiedy wojewodowie przekażą jednostkom samorządu terytorialnego pieniądze.

- Do tej pory żaden samorząd nie otrzymał środków na wypłatę dodatków węglowych. Mamy nadzieję, że nastąpi to pod koniec września

- stwierdziła. 

Lokalne władze cały czas działają, by wypłaty ruszyły jak najszybciej. - Samorządy robią obecnie wszystko, co mogą, aby pomóc mieszkańcom - przyjmują wnioski, analizują je, ale nie mogą wydać decyzji, przez - po pierwsze - nieprzekazanie pieniędzy przez wojewodów oraz - po drugie - nowelizację przepisów, wprowadzającą zmiany w wypłacaniu dodatków. 

Joanna Proniewicz podkreśla, że zgodnie z orzecznictwem wydatkowanie środków przez JST na niezaplanowane w budżecie, nagle nałożone zadania, nie powinno mieć miejsca przed otrzymaniem dotacji na ten cel.

Polacy poczekają dłużej na dodatek węglowy. 60 dni na rozpatrzenie wniosku

Nowelizacja przyniosła ważną zmianę dotyczącą terminu rozpatrywania wniosku. Jak przyznaje przedstawicielka ZMP, według obecnych przepisów jest to 30 dni. - Zmiana na 60 dni będzie możliwa po ratunkowej nowelizacji, czyli po rozpatrzeniu przez Sejm poprawek Senatu, po podpisaniu przez Prezydenta i opublikowaniu - stwierdziła. 

Jej zdaniem rząd przy wprowadzaniu dodatku węglowego nie ustrzegł się błędów. - Samorządy są ofiarami nieprzejrzystych i niejasnych przepisów. Mamy do czynienia z sytuacją odbijania się od ściany do ściany. Wciąż jest wiele wątpliwości, a niektóre zapisy również po nowelizacji budzą kontrowersje - stwierdziła Proniewicz. 

Jeden adres - jeden dodatek węglowy. Przedstawicielka samorządów: Kto pierwszy, ten lepszy

Rzeczniczka ZMP zwraca też uwagę na skutki nowelizacji, która ma w zamyśle uszczelnić system i uniemożliwić wyłudzanie pieniędzy. Początkowo rząd bowiem twierdził, że o pieniądze będzie mogło starać się nawet kilka gospodarstw domowych zamieszkujących pod jednym adresem - nawet, jeśli w budynku znajduje się tylko jeden piec.

W nowelizacji z tego pomysłu się wycofano. Co może przynieść konsekwencje. - Przed nowelizacją można było teoretycznie przyznawać dodatki węglowe na prawo i lewo (np. dla kilku gospodarstw pod jednym adresem), co wymagało uszczelnienia, ale po zmianie przepisów dodatek węglowy otrzyma tylko jedno gospodarstwo domowe pod danym adresem. Jeśli będzie pod jednym adresem zamieszkiwać więcej niż jedno gospodarstwo, to dodatek dostanie to, które pierwsze złoży wniosek - stwierdziła Joanna Proniewicz. 

Potrzebna będzie kolejna nowelizacja? Dodatek węglowy może wynieść... 1800 zł

Nie ma też jasności, czy dodatek węglowy na pewno będzie wynosił dla wszystkich 3000 zł. W przepisach zawarto bowiem swego rodzaju zabezpieczenie. Gdy wykorzystanie zaplanowanych środków - a na ten cel przewidziano 11,5 mld zł -  na dodatek węglowy wyniesie więcej niż 95 procent (czyli 10,9 mld zł), wysokość wypłacanych dodatków węglowych będzie podlegać proporcjonalnemu obniżeniu.

Ile zatem dostaną wnioskodawcy? Dziś możemy to wyłącznie szacować. Serwis SmogLab.pl obliczył, że rząd pomylił się nawet o 40 proc., a budżet na wypłaty powinien wynosić około 16 mld zł. Jeśli więc wszyscy uprawnieni złożą wnioski, kwota dodatku może spaść nawet o 40 proc., czyli z 3 do 1,8 tys. zł. Dziś nie ma jeszcze pewności, czy rozwiązanie tego problemu nie będzie wymagało kolejnej nowelizacji. 

Więcej o: