Sasin chce, żeby miejskie spółki handlowały węglem. Prezydentka Świdnicy: Potrzeba na to kilku miesięcy

- Samorząd nie jest od tego, żeby handlować węglem - stwierdziła w "Faktach po Faktach" w TVN24 prezydentka Gdańska Aleksandra Dulkiewicz w odpowiedzi na apel wicepremiera Jacka Sasina. Polityk zwrócił się w poniedziałek do samorządów o pomoc w dystrybucji węgla. Z kolei według prezydentki Świdnicy Beaty Moskal-Słaniewskiej, na wdrożenie takiego rozwiązania potrzeba "co najmniej kilku miesięcy".

Na poniedziałkowej konferencji prasowej w Otwocku wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin zapewnił, że do Polski trafi na tyle dużo węgla, by zaspokoić potrzeby Polaków. Wyjaśnił, że sprowadzony surowiec zostanie przesiany na ten nadający się do użytku dla gospodarstw domowych i dla pozostałych odbiorców.

- To węgiel zmieszany, taki jest dostępny na rynkach europejskich, i z tych prawie 11 milionów około trzech i pół miliona ton węgla trafi do gospodarstw domowych - powiedział wicepremier.

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>

Sasin jednocześnie zaapelował do samorządów o włączenie się w dystrybucję węgla. Jak mówił, pośrednicy i nakładane przez nich marże sprawiają, że węgiel jest obecnie bardzo drogi.

- Dysponując narzędziami, jakimi są spółki komunalne, różnego rodzaju przedsiębiorstwa mają możliwość ten węgiel kupować bezpośrednio u importera i sprzedawać go z dużo mniejszym narzutem. Właściwie po kosztach przywiezienia, zakupu oraz przywiezienia do miejsca docelowego - wskazał Jacek Sasin.

Zobacz wideo Oszczędzając prąd, realnie oszczędzamy nasze pieniądze?

"Samorząd nie jest od tego, żeby handlować węglem"

Do sprawy w "Faktach po Faktach" w TVN24 odnosiły się prezydentka Gdańska Aleksandra Dulkiewicz i prezydentka Świdnicy Beata Moskal-Słaniewska.

- Ja mam wrażenie, że powiedzenie "jak trwoga, to do samorządu" staje się niemal codziennością. Tak było w przypadku różnych covidowych sytuacji i tak jest dzisiaj, wtedy, kiedy brakuje węgla na rynku. Owszem, my mamy w Gdańsku targ węglowy, być może dlatego panu premierowi Sasinowi to się skojarzyło. Samorząd nie jest od tego, żeby handlować węglem - skomentowała Dulkiewicz.

Z kolei Moskal-Słaniewska oceniła, że takie rozwiązanie "docelowo" byłoby możliwe, jednak pod pewnymi warunkami.

- Nasze przedsiębiorstwo, nasza spółka komunalna, miejski zakład energetyki cieplnej, żeby dopełnić formalności, potrzebowałby co najmniej kilku miesięcy. I nie tylko o formalności: chodzi o przygotowanie placu, chodzi o przygotowanie narzędzi do ładowania, osób, które mają to prowadzić. Chodzi o zakup kas fiskalnych - wyliczała prezydentka Świdnicy.

Jak dodała, miejska spółka "musiałaby spełnić warunki, jakie stawia ustawa związana z zamówieniami publicznymi", ale samorządy nie dostały w tej kwestii "żadnych wytycznych".

- Namawianie nas do tej działalności to jest jawne zmuszanie do łamania przepisów, za czym idzie odpowiedzialność karnoskarbowa. Na dziś jest to niemożliwe, gdyby dać kilka miesięcy na przygotowanie - być może - oceniła Beata Moskal-Słaniewska w TVN24.

***

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>

Więcej o: