Areszt dla Macieja Wituckiego i Tomasza Misiaka? Przedsiębiorcy oburzeni. "Skandaliczne okoliczności"

Prezydent Konfederacji Lewiatan Maciej Witucki oraz były dolnośląski senator PO Tomasz Misiak wraz z dwiema innymi zatrzymanymi osobami mogą trafić do aresztu. Wniosek w tej sprawie złożyła prokuratura. Przedsiębiorcy są jednak oburzeni samymi okolicznościami zatrzymania Macieja Wituckiego. Mówią o "represjach" i "pokazówce władzy".

W środę Centralne Biuro Antykorupcyjne i Centralne Biuro Śledcze Policji przeprowadziły akcję zatrzymania w Gdańsku Prezydenta Konfederacji Lewiatan Macieja Wituckiego. Zatrzymano również byłego dolnośląskiego senatora PO Tomasza Misiaka, a także Iwonę S. i Tomasza H. Usłyszeli oni zarzuty wyłudzenia 32 mln zł  z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w latach 2010-2019 i działania na szkodę nawet 22 tys. pracowników. 

Zobacz wideo Witucki: Nie mam problemu z tym, że już nie zarządzam 15 tys. pracowników [NEXT TIME]

Wnioski o areszt dla prezydenta Konfederacji Lewiatan i byłego senatora

Prokurator Marcin Lorenc, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Szczecinie, która prowadzi śledztwo ws. wyłudzeń z PFRON i ZUS, poinformował, że złożono wniosek o trzymiesięczny areszt dla zatrzymanych - donosi money.pl.

Maciej Zaborowski, obrońca Tomasza Misiaka w rozmowie z TVN-em wskazywał, że wniosek o areszt jest "całkowicie bezzasadny". Tłumaczył, że jego klient nie planował ucieczki, gdyż uważa, że jest niewinny i oddaje się w pełni do dyspozycji Sądu. Decyzję Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Śródmieścia dot. aresztu poznamy w piątek wieczorem. 

Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl

Przedsiębiorcy oburzeni okolicznościami zatrzymania

Kontrowersję budzą jednak okoliczności zatrzymania. Maciej Witucki został bowiem ujęty w trakcie posiedzenia strony społecznej Prezydium Rady Dialogu Społecznego, a także w dniu otwarcia Europejskiego Forum Nowych Idei, którego organizatorem jest Konfederacja Lewiatan. Rada Przedsiębiorczości w oficjalnym stanowisku nie kryła oburzenia takiemu postępowaniu.  

"Okoliczności zatrzymania są skandaliczne. (…) Sposób postępowania organów ścigania narusza podstawowe standardy państwa prawa. Takie praktyki powodują nie tylko poważne szkody w życiu zatrzymanych, ale podkopują też zaufanie do instytucji państwa. Atmosfera zastraszania i podejrzliwości kreowana wokół osoby publicznej, która jest od dawna do dyspozycji organów, w żadnej mierze nie służy dobru śledztwa" - napisano.  

Rada Przedsiębiorczości podkreśla, że wobec Wituckiego zostały zastosowane "środki noszące wręcz znamiona represji". W podobnym tonie wypowiedział się Jakub Karnowski, były prezes PKP SA, który w rozmowie z "Rzeczpospolitą" nazwał to zatrzymanie "pokazówką władzy" i "próbą zastraszenia przedsiębiorców". Rada Przedsiębiorczości przypomina, że Witucki "dał się poznać jako nieustępliwy recenzent działań rząd". 

Więcej o: