Stralink należy do SpaceX Elona Muska. Sprawę po raz pierwszy stacja CNN nagłośniła jeszcze w październiku. Jak opisano, SpaceX wysłał we wrześniu list do Pentagonu, twierdząc, że wydał prawie 100 milionów dolarów na finansowanie Starlinków w Ukrainie i że nie może już tego dalej robić. Po nagłośnieniu tych informacji przez stację Musk zmienił kurs: "Do diabła z tym" - napisał na Twitterze, dodając: "po prostu będziemy finansować rząd Ukrainy za darmo".
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Informację o wygaszeniu działania 1300 terminali Starlink podała 4 listopada stacja CNN, powołując się na dwa źródła zbliżone do sprawy. Ma chodzić o terminale "w pobliżu linii frontu", które nie działają od 24 października. - Wspieramy szereg terminali, które mają bezpośrednie znaczenie taktyczne dla ukraińskiej armii w odpieraniu rosyjskiej inwazji - przekazał CNN brytyjski urzędnik.
Jak stwierdzono, powołując się na dwa niezależne źródła, negocjacje między SpaceX a Departamentem Obrony - wbrew twierdzeniu Muska - wciąż trwają.
Jak z kolei przypomniał portal Meduza, w sumie w Ukrainie działało dotąd ponad 20 tys. terminali Starlink. Około 15 tys. z nich zakupiły USA, Wielka Brytania i UE - one też finansują ich użycie.
Starlink pomaga ukraińskiej armii w obsłudze dronów. Dzięki terminalowi żołnierze otrzymują również ważne informacje wywiadowcze i mogą komunikować się ze sobą na obszarach, w których nie ma innych bezpiecznych sieci.
Dodatkowo system zapewnia internet ukraińskim organizacjom pozarządowym oraz cywilom i wspierają infrastrukturę w całym kraju.