"Tylko Rosja jest odpowiedzialna za wojnę w Ukrainie i masowe ataki rakietowe. Tylko Rosja stoi za szybko rosnącymi zagrożeniami dla krajów przygranicznych. Nie trzeba szukać wymówek i odkładać kluczowych decyzji. Czas, by Europa 'zamknęła niebo nad Ukrainą'. Także dla własnego bezpieczeństwa" - podkreślił na Twitterze Mychajło Podolak.
We wtorek wieczorem ocenił, że Rosja "zaplanowała atak na terytorium Polski i zamaskowała go jako pomyłkę". "Dzieje się tak, gdy zło pozostaje bezkarne, a politycy angażują się w 'pacyfikację' agresora. Rosyjski terrorystyczny reżim musi zostać powstrzymany. Kondolencje dla bliskich ofiar" - czytamy we wpisie, zamieszczonym na Twitterze.
We wtorek 15 listopada po południu w Przewodowie, małej miejscowości ok. 8 km od granicy z Ukrainą, spadła rakieta. W wyniku eksplozji śmierć poniosło dwóch Polaków - poinformowało MSZ.
Jak podała agencja AP, na podstawie informacji uzyskanych od amerykańskich urzędników, rakieta, która uderzyła w terytorium Polski, została wystrzelona przez siły ukraińskie w nadlatujący rosyjski pocisk, ale spadła na teren suszarni w Przewodowie. Ustalenia te potwierdził także prezydent USA Joe Biden. Jak dodał "jest mało prawdopodobne z punktu widzenia trajektorii" lotu rakiety, aby wystrzelono ją z Rosji. Zastrzegł jednak, że "zobaczymy", jakie będą wyniki ustaleń służb, które badają okoliczności incydentu.
Więcej informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Tymczasem ambasador Polski przy Unii Europejskiej Andrzej Sadoś powiedział, że według krajów członkowskich Wspólnoty bezpośrednią odpowiedzialność za wczorajszą tragedię w Polsce ponosi Rosja. Ambasador mówił o tym po spotkaniu przedstawicieli 27 unijnych państw w Brukseli, na którym jedynym z tematów był wybuch rakiety w pobliżu granicy z Polską.
- Wszystkie państwa członkowskie wyraziły pełne wsparcie i pełną solidarność z polskimi władzami. Wszystkie państwa podkreśliły, że bezpośrednią odpowiedzialność za wczorajszą tragedię i śmierć dwóch polskich obywateli ponosi Rosja. Jest to wynik rosyjskiej agresji na Ukrainę. Wczorajsze wydarzenia są bezpośrednią konsekwencją masowego ostrzału rakietowego Ukrainy, ukraińskiej infrastruktury, ukraińskich miast - powiedział w środę ambasador Polski przy Unii. Podkreślił, że należy unikać dezinformacji i wszystkie informacje muszą być zweryfikowane i że konieczna jest jedność.