Zakaz ma dotyczyć inwestycji w górnictwo. Ma również zawierać wyjątki dla poszczególnych produktów - informuje "FT".
Dziewiąty pakiet sankcji ma być przedstawiony państwom członkowskim w najbliższych dniach. Oczekuje się, że restrykcje zostaną zatwierdzone przez Unię Europejską do końca tygodnia - twierdzą trzy osoby bliskie sprawy, z którymi rozmawiali dziennikarze "FT".
Restrykcje, które opracowuje KE, będą pierwszymi wymierzonymi w sektor górniczy. Wcześniej Unia miała obawy, że takie sankcje wpłyną negatywnie na globalne łańcuchy dostaw.
Więcej informacji ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Rosja wydobywa m.in. złoto, rudy żelaza, uranu oraz tytanu. W sektor zainwestowały m.in. takie podmioty jak Glencore, BlackRock, Vanguard, czy UBS Asset Management.
Brukselska korespondentka Polskiego Radia informowała w poniedziałek, że najnowsze sankcje mają uderzyć między innymi w sektor finansowy, technologiczny, IT, także chemiczny. Według doniesień Beaty Płomeckiej objęte restrykcjami mają być kolejne rosyjskie banki, ma się pojawić również zakaz sprzedaży Rosji dronów, a także zakaz kolejnych inwestycji czy usług.
Unia chce również nałożyć sankcje na kolejne rosyjskie media propagandowe. Na czarną listę z zakazem wjazdu do Unii i zablokowanymi aktywami ma być wpisanych kolejnych 180 osób i firm.
Komisja Europejska w niedzielę przeprowadziła konsultacje z unijnymi krajami w sprawie kolejnego pakietu.
- Zakończyliśmy właśnie pewien etap prac. W tych dniach finalizujemy kolejny, dziewiąty pakiet sankcji, które mają realnie ograniczyć potencjał rosyjskiej maszyny wojennej - podkreślił ambasador Polski Andrzej Sadoś, który uczestniczył w seminarium organizowanym przez Stałe Przedstawicielstwo Polski przy Unii na temat strategicznego partnerstwa Brukseli z Kijowem.
Dokumentowanie zbrodni wojennych i definicja prawna zbrodni agresji to - jak podkreślał ambasador Polski przy Unii - kolejne zadania przed państwami członkowskimi.
- Chcemy po wygraniu pokoju osądzić zbrodniarzy wojennych i polityków odpowiedzialnych za agresję - dodał polski ambasador.