Nowy program "Pierwsze Mieszkanie". Ekspert policzył raty kredytu [KOMENTARZE]

"Program 'Pierwsze Mieszkanie' to wsparcie przede wszystkim dla przypadkowej garstki szczęśliwców, którzy nie kupili jeszcze mieszkania" - ocenił nowy rządowy program Grzegorz Siemionczyk, dziennikarz ekonomiczny. Z kolei Tomasz Narkun, analityk rynku mieszkaniowego pokazał, jakie będą raty kredytu w tym programie przez pierwsze 10 lat dopłat przy kredycie na 30 lat.

Rząd ogłosił uruchomienie nowego programu "Pierwsze Mieszkanie". Jest on skierowany do osób, które nie ukończyły 45. roku życia. Szczegóły przedstawił w piątek Waldemar Buda, szef Ministerstwa Rozwoju i Technologii.

"Pierwsze Mieszkanie" - rząd ogłosił nowy program. Waldemar Buda: Kredyt nie będzie oparty o WIBOR

- Maksymalna kwota kredytu to 500 tys. zł w przypadku gospodarstwa jednoosobowego, a 600 tys. zł przy co najmniej dwóch osobach. Wkład własny nie jest wymagany - mówił Buda. - Dopłata do kredytu będzie trwała 10 lat. W programie nie ma limitu powierzchni mieszkania - tłumaczył podczas konferencji prasowej. 

Oprocentowanie takiego kredytu w ramach "Pierwszego Mieszkania" ma wynieść 2 proc. i będzie stałe, zmienna będzie wysokość raty. - Przez ostatnie 10 lat spłaty kredytu będzie stała wysokość raty. Dzięki temu programowi zdolność kredytowa Polaków rośnie o około 20 proc. - podkreślał szef resortu rozwoju i technologii.

Więcej informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Waldemar Buda wskazywał również w rozmowie z portalem wPolityce.pl, że kredyt "nie będzie oparty o WIBOR". - My konstruujemy i proponujemy kredyt na zasadzie kredytu ze stałą stopą procentową - tłumaczył.

"Pierwsze Mieszkanie" okiem ekonomistów. "Będzie sprzyjał wzrostowi cen mieszkań"

Tomasz Narkun analityk rynku mieszkaniowego wyjaśnił, jakie będą raty kredytu w programie "Pierwsze Mieszkanie" przez pierwsze 10 lat dopłat przy kredycie na 30 lat:

  • przy kwocie 300 tys. - rata wyniesie 1100 zł;
  • przy kwocie 400 tys - rata wyniesie 1480 zł;
  • przy kwocie 500 tys - rata wyniesie 1850 zł;
  • przy kwocie 600 tys - rata wyniesie 2200 zł.

"Robi wrażenie" skomentował. W kolejnym wpisie dodał, że "liczba preferencyjnych kredytów rocznie w programie 2 proc. jest planowana na 30-40 tys. sztuk. Obstawiam, że program rozejdzie się w 1 dzień - w dniu przyjmowania wniosków".

Natomiast starszy analityk ds. sektora finansowego Polityki Insight Piotr Sobolewski ocenił, że nowy program "brzmi jak naprawianie nieudanego 'Mieszkania bez wkładu własnego'. Zauważył, że program nadal finansuje zakup pierwszej nieruchomości, ale nie ma limitu cen mkw. "Razem z poluzowaniem rekomendacji KNF daje to już jakieś nadzieje, że sprzedaż mieszkań przestanie szorować po dnie" - napisał na Twitterze.

"Czekamy z niecierpliwością na szczegóły, tj. projekt ustawy. Ale z lotu ptaka to wygląda jak próba zrobienia tego, co zawsze - 'Rodzina na swoim', 'Mieszkanie dla młodych', 'Kredyt bez wkładu' i oczekiwania innych rezultatów. No cóż, co wybory to nowy projekt mieszkaniowy" - oceniła ekonomistka Hanna Cichy z Polityki Insight.

Jak zauważył dziennikarz ekonomiczny "Rzeczpospolitej" Krzysztof Adam Kowalczyk, "przy inflacji 17,5 proc. kredyt na 2 proc. rocznie jest prezentem od św. Mikołaja. Ciekawe, wedle jakich kryteriów będą te niemal darmowe kredyty rozdawane? I kto za nie zapłaci?"

Natomiast Grzegorz Siemionczyk, dziennikarz "Parkietu" i "Rzeczpospolitej" ocenił, że "jak każdy program pomocy, ten będzie miał garstkę wygranych i wielu przegranych". Jego zdaniem program "Pierwsze Mieszkanie" "będzie sprzyjał wzrostowi cen mieszkań. Każdy, kto z niego nie skorzysta, a planuje zakup mieszkania, straci".

"Krótko mówiąc, 'Pierwsze Mieszkanie' to wsparcie przede wszystkim dla przypadkowej garstki szczęśliwców, którzy nie kupili jeszcze mieszkania, a nie dla tych, którzy naprawdę tego wsparcia potrzebują" - napisał w mediach społecznościowych.

Zobacz wideo Gettoizacja osiedli to coraz większy problem. Czy grodzenie osiedli zapewnia bezpieczeństwo?
Więcej o: