Działacze PiS będą wynosić pieniądze w reklamówkach z kolejnego funduszu. Tym razem ofiarą padnie Fundusz Edukacji Finansowej
- alarmuje Mirosław Suchoń, poseł Polski 2050. Obawia się bowiem powtórki z Willi Plus, gdy Ministerstwo Edukacji uznaniowo rozporządzało środkami z programu "Rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty i wychowania".
Zmiany, które miałyby na to pozwolić, zawarto w rządowym projekcie ustawy o egzekucji, który niedawno przyjął Sejm, mimo że FEF nie jest w żaden sposób z tym powiązany - informuje money.pl.
Środki z FEF są przeznaczone na cele związane z edukacją Polaków w zakresie finansów publicznych i ekonomii. Dotacje z Funduszu są przyznawane na podstawie otwartych konkursów lub po naborze wniosków. Pod koniec 2021 roku w puli było ponad 100 mln zł, choć nie wszystkie były uprawomocnione, ponieważ FEF jest finansowany z kar nakładanych przez Komisję Nadzoru Finansowego oraz UOKiK.
Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl
Nowelizacja dodaje możliwość przeznaczenia środków "w uzasadnionych przypadkach" na realizację działań związanych z finansowaniem lub dofinansowaniem edukacji finansowej, które "nie są objęte ogłoszonym przez niego programem".
To jest mechanizm, który został zastosowany już przez ministra Czarnka. Służy on temu, żeby wyprowadzić pieniądze do znajomych polityków
- mówi w rozmowie z money.pl Mirosław Suchoń.
Zdaniem posła odpowiednio napisany wniosek będzie można uznać za spełniający cele zapisanie w ustawie dot. FEF. Jak dodaje, nie ma wątpliwości, że to ten mechanizm, który zastosowało Ministerstw Edukacji w aferze o tzw. Willę Plus.
Suchoń zapowiedział, że podczas prac nad ustawą w Senacie, Polska 2050 będzie starała się usunąć te mechanizm. Polityk dodaje, że jeśli środki miałyby być rozdysponowane w sposób, który nie budzi wątpliwości, to do ustawy zostałby wpisany wymóg rozpisana konkursu rozstrzyganego przez niezależną komisję na podstawie analiz ekspertów.
- Zamiast tego mamy dużo wytrychów i mechanizm uznaniowości, który może zastosować Ministerstwo Finansów - ocenia Mirosław Suchoń.
Nowelizacja zapewnia większą elastyczność w przyznawaniu dotacji, ale może też prowadzić do nadużyć - twierdzi Radosław Płonka, adwokat, ekspert Business Centre Club (BCC) ds. prawa gospodarczego w wypowiedzi dla money.pl. Jak dodaje, ustawa powinna określać kryteria udzielania dotacji w sposób jednoznaczny i precyzyjny, bez odwoływania się do bliżej nieokreślonych kryteriów.
Wtóruje Krzysztof Izdebski, ekspert Fundacji Batorego i Open Spending EU Coaltion:
Mechanizm sam w sobie nie jest niczym wyjątkowym i nie uważam, by był czymś złym. Natomiast w szerszym kontekście on, jak i każdy sposób wydatkowania środków publicznych, może prowadzić do nadużyć, jak np. te związane z tzw. programem "Willa Plus".