Rosjanie ściągają leki ze Szwajcarii. Tak dużo, że częściowo zasypali dziurę, którą stworzyły sankcje

Mimo licznych sankcji wartość szwajcarskiego eksportu do Rosji nie spadła drastycznie. To zasługa m.in. kupowanych przez Rosjan leków. Wartość tych sprowadzanych ze Szwajcarii wzrosła aż o 600 mln franków.

Choć Szwajcaria ze względu na swoją niezależność nie wstąpiła nigdy do Unii Europejskiej to i tak przyłączyła się do sankcji Wspólnoty. Mimo tego eksport produktów do Rosji nie spadł tam tak drastycznie, jak w całej Unii, która łącznie zablokowała już wysyłkę towarów o wartości 43,9 mld euro. Jak wynika z danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego z lutego, w ciągu 11 miesięcy 2022 roku eksport z UE do Rosji spadł o 37 proc. W Szwajcarii jednak zmniejszył się tylko 17 proc., za co w dużej mierze odpowiada przemysł farmaceutyczny. 

Zobacz wideo Prof. Legucka: Chiny nie pozwolą umrzeć gospodarczo Rosji

Szwajcaria eksportuje do Rosji niewiele mniej niż przed wojną

Z 3,5 do 2,9 mld franków spadła całkowita wartość eksportu do Rosji rok po wprowadzeniu sankcji. Szwajcarski dziennik "Neue Zürcher Zeitung" wyliczył to na podstawie danych Szwajcarskiego Federalnego Urzędu Ceł i Bezpieczeństwa Granic. To wyjątkowo mały spadek, szczególnie, że w ostatnich latach wartość 2,9 mld została przekroczona tylko trzykrotnie. Taki wynik Szwajcaria osiągnęła dzięki sprzedaży leków, których eksportu nie objęto restrykcjami. Choć wielu towarów nie można wysyłać do Rosji - m.in. maszyn czy zegarków - to leki wraz z jedzeniem uznano za zbyt istotne, by ograniczać do nich dostęp. 

Dlatego leki do Rosji mogły sprzedawać przez ostatni rok m.in. Roche i Novartis, dwie największe firmy farmaceutyczne w Szwajcarii. Wartość eksportu farmaceutyków wzrosła o 40 proc., z 1,4 do 2 mld franków. Odpowiada za to szereg czynników, zaczynając od wzrostu cen surowców i półproduktów, które to podwyżki przeniesiono częściowo na pacjentów. Novartis z kolei twierdzi, że sprzedaż w Rosji była napędzana przez wiele czynników, w tym przez napływ pacjentów, którzy opóźnili terapię z powodu pandemii. Kolejna rzecz to robienie zapasów przez Rosjan i tamtejsze szpitale, które obawiają się przestojów w dostawach leków. 

Firmy nie odpowiadają, ile zarobiły na eksporcie

Krótko po wprowadzeniu sankcji, w marcu 2022 roku prezes Roche mówił, że firma traci pieniądze w Rosji. Rok później sytuacja wydaje się zgoła odmienna. "NZZ" zauważa, że nie można powiedzieć, by przemysł farmaceutyczny bezpośrednio spekulował na rynkach, by zyskać na wojnie. Trudno jednak przyznać, by interesy z Rosją były dla tej branży nie najlepszym kierunkiem, a co dopiero, że przynoszą straty, jak sugerował przed rokiem prezes farmaceutycznego giganta. "NZZ" spytało Roche oraz Novartis o zyski z biznesu w Rosji, ale żadna z firm nie odpowiedziała na pytania. 

Więcej o: