Polacy chcą zarabiać więcej, ale pracodawcom to nie w smak. Planowana liczba podwyżek spadła

Pracodawcy są mniej skłonni do przyznawania podwyżek niż w ubiegłym roku. Jednocześnie wyższego wynagrodzenia przez wzgląd na inflację oczekuje więcej pracowników niż w 2022 roku.
Zobacz wideo Kogo dotyczą zmiany regulujące pracę zdalną?

25,8 proc. firm planuje podnieść wynagrodzenia. To wyraźny spadek względem ubiegłego roku, bo aż o 10 punktów procentowych mniej przedsiębiorstw ma w planach podwyżki. Pensje chce utrzymać 65,8 proc. pracodawców - 13 pp. więcej niż przed rokiem. Niższe wynagrodzenia w ciągu nadchodzący trzech miesięcy planuje wprowadzić tylko 0,8 proc. firm - wynika z najnowszego "Barometru Rynku Pracy" od Gi Group Holding. - Firmy dużo ostrożniej podejmują decyzje biznesowe i nie są skłonne do podwyższania płac z powodu wzrostu kosztów działalności, niepewnej sytuacji gospodarczej i wahań popytu. W ciągu najbliższego kwartału tylko co czwarta planuje podnieść wynagrodzenia, znacznie mniej niż w ub. roku, przy czym zdecydowana większość z nich nie pokryje wysokiej inflacji -  podsumowuje Anna Wesołowska Dyrektor Zarządzająca Gi Group. 

Polacy domagają się podwyżek

Zupełnie odwrotnie wygląda sytuacja, jeśli chodzi o trendy oczekiwań płacowych wśród pracowników. Aż 61,5 proc. osób oczekuje podwyżki w tym roku. To o 7 p.p. więcej niż przed rokiem. Utrzymania wynagrodzenia oczekuje co czwarty pracownik, a 4 proc. spodziewa się mniejszej pensji. To wyniki wyższe niż przed pandemią. Pracownicy oczekują bowiem, że ich pensja będzie nadążać za inflacją. Wyższej pensji spodziewają się przede wszystkim osoby w wieku od 25 do 54 lat. Starsi pracownicy przewidują, że ich wynagrodzenie pozostanie bez zmian. Z kolei wśród osób do 24. roku życia co dziesiąty spodziewa się obniżki wynagrodzenia, co jest wynikiem zdecydowaniem wyższym niż w innych grupach wiekowych. "Warto przyjrzeć się oczekiwaniom płacowym osób z mniejszych miejscowości i zarabiających najmniej - częściej wyrażają one obawy o zmniejszenie wynagrodzenia, choć można założyć, że już teraz zarobki tych grup są mniejsze niż pozostałych. Te grupy częściej rozważają także emigrację zarobkową, a najmniej zarabiający silniej obawiają się utraty pracy w najbliższych miesiącach. To wskazuje na bardzo dużą niepewność tych grup co do własnej sytuacji finansowo-zawodowej, zarówno obecnej, jak i przyszłej" - czytamy w raporcie. 

Więcej o: