Rosyjska ropa wciąż trafia do Europy. Putin po prostu potrzebował pośrednika. I go znalazł

Rosyjska ropa trafia do europejskich samochodów przez Indie. Kraj ściąga rekordowe ilości surowca od Władimira Putina, a potem przerabia go na paliwa i sprzedaje w Europie. Indie zaraz staną się najważniejszym eksporterem paliw w Europie.
Zobacz wideo Kto się boi Komisji ds. Badania Wpływów Rosyjskich? Była prezeska PGNiG: Chodziło o zwykłe porozumienie

W grudniu Unia Europejska zakazała importu rosyjskiej ropy drogą morską. W lutym przepisy objęły również paliwa rafinowane pochodzące z kraju rządzonego przez Władimira Putina. Rosja ciągle szuka jednak sposobów, by obejść sankcje, i niestety - często odnosi w tym sukcesy. 

Ropa z Rosji trafia do Europy przez Indie

Indie niedługo mogą stać się największym dostawcą paliw rafinowanych do Europy. Import paliw z tego kierunku ma niedługo przekroczyć 360 tys. baryłek dziennie - wynika z danych firmy analitycznej Kpler, na które powołuje się Bloomberg. Tym samym Indie nieznacznie wyprzedzą Arabię Saudyjską. Problemem jest jednak to, skąd Indie pozyskują ropę, z których produkują paliwa. - Mimo wszystkich sankcji rosyjska ropa znalazła drogę powrotną do Europy, a Indie zwiększające eksport do Europy są tego dobrym przykładem. Biorąc pod uwagę skup baryłek od Rosji przez Indie, to było nieuniknione - mówi Viktor Katona, analityk ds. ropy w Kpler. W kwietniu Indie mają przekroczyć granicę 2 mln baryłek ropy sprowadzanych z kraju do Rosji. To stanowi aż 44 proc. krajowego importu. Wcześniej Rosja drogą morską wysyłała ponad połowę swojej ropy do Europy i krajów z grupy G7. Po nałożeniu embarga, Unia musiała jednak znaleźć innych dostawców paliw. Tę sytuację wykorzystały Indie, które ropę z Rosji ze względu na sankcje kupują w promocyjnej cenie. W lutym media informowały z kolei o tym, że rosyjską ropę kupuję i wprowadza na europejski rynek Turcja. Ponadto, by eksportować czarne złoto, Władimir Putin zbudował flotę widmo, 600 statków, czyli 10 proc. wszystkich tankowców na świecie. 

Rosja wciąż ma pieniądze nawet na rok wojny

Doniesienia o "przemycaniu" rosyjskiej ropy na Stary Kontynent są tym bardziej niepokojące, gdy uwzględni się informacje, które wypłynęły z amerykańskiego wywiadu. Wynika z nich, że mimo sankcji Rosja jest w stanie finansować wojnę z Ukrainą co najmniej przez kolejne 12 miesięcy. "Bloomberg", który opracował informacje z dokumentów upublicznionych przez 21-letniego Jacka Teixeira, nie wspomina jednak, czy środki te pochodzą ze sprzedaży ropy. Moskwa ma polegać na wyższych podatkach korporacyjnych i wykorzystywać pieniądze z państwowego funduszu majątkowego.

Więcej o: