Sobotnia koronacja króla Karola III stanowi dla policji prawdziwe wyzwanie pod względem zapewnienia bezpieczeństwa nie tylko uczestnikom uroczystości, ale także obywatelom w całym kraju. Rzecznik Metropolitan Police w rozmowie z brytyjskimi mediami zapowiedział m.in. wdrożenie w Londynie technologii z wykorzystaniem kamer Big Brother umożliwiających wykrycie w tłumie twarzy osób znajdujących się na policyjnych listach, w tym przestępców, terrorystów, czy zbiegłych więźniów.
"Zamierzamy korzystać z technologii rozpoznawania twarzy w centrum Londynu. Lista obserwacyjna będzie koncentrować się na osobach, których obecność w dniu koronacji wzbudziłaby obawy dotyczące ochrony publicznej, w tym osób poszukiwanych za przestępstwa, posiadających nakaz aresztowania wydany przez sądy, lub tych objętych odpowiednimi programami zarządzania przestępcami w celu zapewnienia bezpieczeństwa publicznego" - podkreślił rzecznik brytyjskiej formacji policyjnej. Technologia oparta na sztucznej inteligencji jest w stanie wyśledzić tych podejrzanych, których fotografie zostały załadowane do policyjnej bazy danych. Jej zaawansowanie pozwala nawet na rozróżnienie bliźniąt jednojajowych.
Według zastępcy komendanta policji Christiana Bunta z Thames Valley Police technologia kamer Big Brother nie zostanie jednak wykorzystana w samym Windsorze. Według funkcjonariusza cytowanego przez serwis dailystar.co.uk ten sam efekt mają zapewnić rozmieszczeni na terenie Windsoru oficerowie wywiadu, tajni agenci oraz szereg uzbrojonych i nieuzbrojonych patroli. Do dyspozycji służb dostępne będą także m.in. helikoptery, drony, oraz bariery, które mają zabezpieczyć tłumy przed potencjalnym zagrożeniem stwarzanym przez pojazdy.
W związku z niebezpieczeństwem związanym z protestami grup aktywistów Bunt zapewnił także, że podczas weekendu koronacyjnego takie działania będą traktowane ze "zmniejszonym poziomem tolerancji". Oficer poinformował, że dotychczas nie dokonano żadnych prewencyjnych aresztowań. Nie pojawiły się także grupy, które wykazywałyby jakiekolwiek zainteresowanie protestowaniem w Windsorze w kolejnych dniach. Podkreślił jednak, że bierze pod uwagę także taką okoliczność, a służby są na to przygotowane. "Policja w Thames Valley szanuje prawa tych, którzy chcą protestować w sposób pokojowy i legalny. Mamy w tym doświadczenie. Nasz odzew będzie zgodny z prawem i proporcjonalny".