Andrzej Marczak zapytany o inwestycję w dobra luksusowe w pierwszej kolejności wymienił mieszkania. - Bardzo bogaci Polacy kupują - i to za gotówkę, nie posiłkując się oczywiście kredytem - bardzo drogie nieruchomości, które mają aspekty na lokatę kapitału, utrzymania wartości - stwierdził. Jak dodał, to inwestycje długofalowe, do tego dochodzi dochód pasywny z najmu.
Prowadząca rozmowę Karolina Hytrek-Prosiecka dopytała jednak o inwestycje z przyzwoitą stopą zwrotu dla osób, które zarabiają 10 tys. zł miesięcznie. Marczak wspomniał więc o wine bankach, czyli inwestycjach w bardzo rzadkie roczniki win oraz w bardzo drogie alkohole. Jak twierdzi, taka forma lokowania kapitału istnieje również w Polsce, ale wymaga wsparcia profesjonalisty.
Ekspert powiedział też o zegarkach. - Mają często limitowane edycje, a niektóre marki mają tak zwaną waiting list, czyli listę oczekujących. Więc producenci selekcjonują osobie nabywców zegarka i wartość takiego dobra, które jest ograniczone i limitowane, rośnie z biegiem czasu - wyjaśnił.
Takie wartości stosownie do naszych analiz powinny przewyższać stopę inflacji, czyli muszą być dwucyfrowe. O to nie jest łatwo oczywiście, ale to są właśnie tego typu zwroty
- mówi partner w KPMG.
Andrzej Marczak zwraca również uwagę, że niektórzy otworzyli się w inwestowanie w sztukę, szczególnie młodą.
Warto wspomnieć o wielkim sukcesie polskiej młodej malarki Ewy Juszkiewicz - jej obrazy na aukcjach międzynarodowych w Sotheby's czy Chrisitie's osiągają milionowe ceny. I to nie tylko w złotówkach, ale również w euro oraz funtach
- mówił ekspert.
To też jest bardzo też atrakcyjna forma inwestycji. Pamiętam, że jeszcze kilka lat temu obrazy pani Juszkiewicz można było nabyć w Polsce po kilka czy kilkanaście tysięcy złotych czy euro. Tutaj stopa zwrotu jest niesamowita i polecam analizowanie polskiego rynku sztuki
- podsumował Andrzej Marczak, partner w KPMG.