1 maja uroczyście otwarto nowe przejście graniczne w Polsce. Chodzi o "Nowy Świat" na Mierzei Wiślanej. Przejście działa całodobowo dla ruchu osobowego i towarowego. W uroczystym otwarciu nowego przejścia granicznego na Mierzei Wiślanej uczestniczyli m.in. wojewoda pomorski Dariusz Drelich, Komendant Morskiego Oddziału Straży Granicznej kontradm. SG Andrzej Prokopski, dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni dr inż. kpt. ż.w. Wiesław Piotrzkowski i europosłanka Anna Fotyga. - Przejście graniczne "Nowy Świat" pozwala w pełni otworzyć drogę dla żeglugi międzynarodowej pomiędzy Zalewem Wiślanym a Morzem Bałtyckim bez konieczności zawijania do portów w Elblągu i Fromborku. Zwiększa poziom ochrony morskiej granicy - mówił komendant Straży Granicznej.
Miesiąc od hucznego otwarcia nowego przejścia stacja TVN24 postanowiła sprawdzić, jak wygląda tam ruch graniczny. Kmdr ppor. SG Andrzej Juźwiak z Morskiego Oddziału Straży Granicznej przekazał dziennikarzom, że "w ubiegłym miesiącu nie dokonywano odpraw na morskim przejściu granicznym Nowy Świat". Jak podało TVN24, ruch był za to na kanale żeglugowym, przez który przeszło w maju 159 jednostek. Wśród nich 2/3 stanowiły łodzie rekreacyjne. Od chwili otwarcia kanału we wrześniu do końca maja z kanału skorzystało ponad 800 jednostek.
To nie oznacza, że w ogóle nie było chętnych. Odprawić chciało się kilku rosyjskich żeglarzy, ale ze względu na obowiązujące ograniczenia wjazd tych jednostek nie był możliwy. Przez kanał od jego otwarcia przepłynęły cztery jednostki szwedzkie, cztery norweskie, trzy francuskie i sześć niemieckich. Nie musiały przechodzić kontroli granicznej, bo pochodziły ze strefy Schngen.