Ceny ropy naftowej w górę. Saudyjczycy znowu mieszają przy wydobyciu ropy

Arabia Saudyjska ograniczyła wydobycie ropy naftowej o milion baryłek dziennie w ramach porozumienia naftowego OPEC+. Jak uważają eksperci, prawdopodobnie przełoży się to na wyższe ceny tego surowca.

"Królestwo Arabii Saudyjskiej wdroży dodatkowe dobrowolne cięcie produkcji ropy naftowej w wysokości miliona baryłek dziennie, począwszy od lipca przez miesiąc, który może zostać przedłużony" - podała w niedzielę w komunikacie Saudyjska Agencja Prasowa. Zdecydowano o tym podczas niedzielnego spotkania w Wiedniu kartelu naftowego OPEC+, w którego skład wchodzi także Rosja. Saudyjskie Ministerstwo Energii zapewniało - jak podaje CNN - że dodatkowa redukcja ma na celu "wzmocnienie wysiłków zapobiegawczych podejmowanych przez kraje OPEC+ w celu wspierania stabilności i równowagi na rynkach ropy naftowej".  

Zobacz wideo Czy opozycja przekona wyborców zieloną ofertą?

Arabia Saudyjska ogranicza wydobycie ropy

OPEC+, który jest odpowiedzialny za około 40 proc. światowej ropy naftowej, zdecydował także, że do końca 2024 roku Arabia Saudyjska przedłużyła cięcia dobrowolne o 500 tysięcy baryłek dziennie. Do tej pory ten warunek obowiązywał do końca 2023 roku. Ponadto zdecydowano o cięciu produkcji w wysokości milion baryłek dziennie w lipcu 2023, z możliwością przedłużenia o tyle samo co miesiąc do końca 2024 roku.  

"Ropa może znów drożeć przez Saudyjczyków" - prognozował po decyzji organizacji analityk serwisu BiznesAlert Wojciech Jakóbik. I rzeczywiście to się potwierdziło. Cena ropy po otwarciu rynków w poniedziałek poszła w górę. Rano około godziny 6:40 kontrakty długoterminowe na ropę rosły o 1,37 proc. Za ropę amerykańską WTI należało zapłacić 72,72 dolara. Podczas otwarcia sesji handlowej (tuż po północy) wzrost sięgał nawet trzech procent - ponad 74 dolary za baryłkę. Warto jednak podkreślić, że mimo to od początku roku cena ropy spadła o ponad 11 proc.  

Ceny paliw na stacjach w Polsce

Ceny paliw na stacjach w Polsce także zanotowały wzrost. Według danych portalu autocentrum.pl średnie ceny paliw w niedzielę 4 czerwca były zdecydowanie wyższe od tych w piątek. Za benzynę PB95 oraz PB98 należało zapłacić 6,49 zł/l oraz 6,87 zł/l. Względem piątku to wzrosty o jeden oraz siedem groszy. Więcej zapłacimy także za diesla. Olej napędowy zdrożał o 7 groszy i kosztuje 6,15 zł/l, a ON+ zdrożał aż o 15 groszy i kosztuje - 6,44 zł/l. Natomiast cena autogazu potaniała o dwa grosze i kosztuje 2,85 zł. 

Więcej o: