Szymon Marciniak miał dostać ofertę, jakiej do tej pory w świecie sędziów nie było

Sędzia Szymon Marciniak miał otrzymać bardzo korzystną ofertę od arabskich szejków. Jak donosi portal Meczyki.pl, Saudyjczycy zaproponowali Polakowi wielomilionowy kontrakt, jaki do tej pory nie był spotykany w świecie sędziów.

Arabia Saudyjska od jakiegoś czasu sprowadza do siebie najlepszych piłkarzy. Najpierw był historyczny kontrakt Cristiano Ronaldo do Al-Nassr, który rocznie zarabia 214 milionów dolarów. Teraz, jak donosi portal, Karim Benzema, dawny kolega Ronaldo z Realu Madryt, dostanie ok. 430 milionów dolarów za występy w Al-Ittihad. Wyjątkowo hojną ofertę otrzymał także Leo Messi, który, według doniesień medialnych zarabiałby w saudyjskiej lidze około miliarda dolarów, jednak ostatecznie nie zdecydował się przyjąć propozycji i wybrał ligę amerykańską. Teraz Arabia Saudyjska chce się skusić najlepszych sędziów świata, do grona których niewątpliwie zalicza się Polak, Szymon Marciniak.

Zobacz wideo Polscy sędziowie finału mundialu przywitani na lotnisku

Szymon Marciniak jednym z najlepszych na świecie

Marciniak jest dopiero drugim arbitrem w historii, który w jednym sezonie poprowadził finał mistrzostw świata oraz ma poprowadzić najważniejszy klubowy mecz, czyli finał Ligi Mistrzów. Jako pierwszy dokonał tego w 2010 roku Howard Webb. Wymienione imprezy potwierdzają kompetencje Marciniaka i jego status na arenie międzynarodowej, dlatego szejkowie chcą go u siebie. Poza tym Polak jest znany w Arabii Saudyjskiej, ponieważ wielokrotnie już sędziował na tamtych boiskach. Jednak teraz chodzi o pracę na stałe. Marciniak miałby, według informacji Meczyki.pl, podpisać kontrakt na trzy sezony, za które otrzymałby wynagrodzenie, jakiego do tej pory sędziowie nie widzieli. Mowa o wielomilionowych zarobkach, możliwe, że najwyższych w historii. 

Polak miałby nie tylko sędziować w meczach, ale także stworzyć grupę najlepszych arbitrów, co znacznie umocniłoby pozycję saudyjskiej ligi i wpłynęło na jej prestiż. Na razie nie wiadomo, jaką decyzję podejmie Marciniak, teraz jego głowę zaprząta sędziowanie w jednym z najważniejszych meczów, czego o mały włos nie zaprzepaścił, kiedy pojawił się na spotkaniu ze Sławomirem Mentzenem.

Sprawa została nagłośniona przez stowarzyszenie "Nigdy więcej", zajmujące się zapobieganiem rasizmowi oraz innym przejawom dyskryminacji. Obecność sędziego na spotkaniu spotkała się z ostrą krytyką ze strony członków stowarzyszenia, którzy nie popierają treści propagowanych przez polityka Konfederacji. W wyniku afery sędziemu groziła nawet utrata prowadzenia finału Ligi Mistrzów. W sprawie interweniowali przedstawiciele m.in. Ministerstwa Sportu i Turystyki oraz PZNP, którzy wsparli oświadczenie wydane przez Marciniaka. 

Więcej o: