Te regiony w Polsce najbardziej się starzeją. "Sytuacja jest trudna"

O tym, że Polska się starzeje, wiemy nie od dziś. Ale w jakim tempie? Gdzie najbardziej? I co z tego wynika? Właśnie badania na ten temat pokazał Główny Urząd Statystyczny.
Obserwowane w ostatnich latach zmiany demograficzne wskazują, że sytuacja ludnościowa Polski jest trudna, a także w najbliższej perspektywie nie należy oczekiwać znaczących zmian gwarantujących stabilny rozwój demograficzny

- już na samym wstępie opracowania dotyczącego starzenia się polskiego społeczeństwa GUS nie owija w bawełnę. Wyjaśnia, że z jednej strony wydłuża się trwania życie Polaków (choć w okresie pandemii dane się tu załamały), z drugiej - mamy niski poziom dzietności (1,26 w 2022 r. - najgorzej od wielu lat). Konsekwencje są jasne - młodych (którzy rozwijaliby gospodarkę i "wypracowywaliby" składki finansujące bieżące wypłaty emerytur) jest i będzie coraz mniej, seniorów - wymagających wsparcia i opieki - coraz więcej.

W opinii badaczy Polska jest krajem, w którym ta zmiana będzie szczególnie drastyczna. Z jednego obecnie z najmłodszych krajów Unii Europejskiej już w 2060 r. nasz kraj stanie się najstarszym - a proces ten jest nieuchronny i w najbliższych kilkudziesięciu latach nieodwracalny

- ostrzega GUS.

Zobacz wideo
  • Więcej o gospodarce przeczytaj na stronie głównej Gazeta.pl

Polska się starzeje. Więcej babć i dziadków niż wnucząt

Z danych GUS wynika, że tylko w ciągu 10 lat - pomiędzy spisami powszechnymi w 2011 i 2021 r. - mediana wieku statystycznego mieszkańca Polski wzrosła o cztery lata i wyniosła już blisko 42 lata. Ta mediana oznacza, że połowa mieszkańców Polski ma mniej, a połowa więcej niż 42 lata. Tylko w ciągu tej dekady przybyło nam prawie 2 mln seniorów (osób w wieku poprodukcyjnym, czyli 60/65 lat i więcej), ubyło zaś ponad 2,2 mln osób w wieku produkcyjnym (18-59/64 lata) i ok. 200 tys. dzieci i młodzieży. 

embed

O ile w 2011 r. w wieku 65 lat i więcej była mniej więcej co siódma osoba w Polsce, o tyle w 2021 r. już prawie co piąta. GUS przypomina, że zgodnie z przedstawionymi w końcu lat 50. XX wieku rekomendacjami ONZ (brak nowszych) społeczność, w której mniej więcej co 16-17. osoba (6 proc. społeczeństwa) osiągnęła wiek 65 lat, można nazywa społeczeństwem starym. U nas już ten odsetek jest trzykrotnie wyższy (19 proc. w 2021 r.).

Ciekawy jest też tzw. indeks starości, czyli liczba osób w wieku 65 lat i więcej przypadająca na 100 osób w wieku 0-14 lat, a GUS pisze też w uproszczeniu o "liczbie dziadków przypadającej na 100 wnuczków). Pomiędzy 2011 a 2021 r. indeks ten wzrósł z 90 do 119, czyli przyjmując nomenklaturę GUS - dziadków i babć zrobiło się więcej niż wnucząt (w wieku do 14 lat).

Proces starzenia się społeczeństwa doskonale widać też na piramidzie wieku. Mamy obecnie zdecydowanie więcej seniorów (a także osób w wieku ok. 35-50 lat) niż w 2011 r., za to znacznie mniej m.in. osób w wieku 15-35 lat.

.. źródło: GUS

Dość też zauważyć, że raptem między 2011 a 2021 tzw. wskaźnik obciążenia dla Polski wzrósł z ok. 55 do 69. Oznacza to, że w 2021 r. na 100 osób w wieku produkcyjnym przypadało 69 osób w wieku nieprodukcyjnych (dzieci i młodzieży oraz seniorów). W zdecydowanej większości ten wzrost wynikał oczywiście ze wzrostu liczby seniorów - o ile w 2011 r. 100 osób w wieku produkcyjnym "pracowało" (mówiąc w dużym uproszczeniu i dość nieelegancko, przepraszam) na 26 seniorów, o tyle w 2021 r. już aż na 38. Ba, prognozy wskazują, że w okolicach 2050-2060 dojdzie w Polsce do sytuacji, gdy ten stosunek może wynieść nawet jak jeden do jednego!

Fala starzejącego się społeczeństwa rozlewa się po kraju

GUS zauważa także oczywiście, że zmiany demograficzne zachodzą z różnym natężeniem w różnych regionach Polski. Postępuje tzw. polaryzacja przestrzenna kraju, Urząd pisze o wzmocnieniu potencjału demograficznego "biegunów wzrostu" przy silnym osłabieniu obszarów "problemowych" i "degresywnych". 

Proces starzenia się społeczeństwa w ciekawy sposób obrazuje porównanie gmin z 2011 i 2021 r., w których odsetek mieszkańców w wieku 65 lat i więcej wynosi już ponad 20 proc. O ile 12 lat temu było ich w Polsce tylko ok. 2 proc. - były to niemal wyłącznie gminy w województwach podlaskim i lubelskim, o tyle teraz ta fala objęła już ponad jedną piątą gmin i rozlała się także na centralną, południową i zachodnią Polskę, szczególnie na województwa świętokrzyskie, śląskie i łódzkie. Jak zwracał uwagę już kilka miesięcy temu prezes GUS dr Dominik Rozkrut, takie zmiany demograficzne muszą znaleźć przełożenie na organizację usług publicznych w tamtych regionach. 

Młodzi wyjeżdżają, starsi są coraz starsi. To stanowi poważne wyzwania dla polityki społecznej

- komentował wyniki prezes GUS. 

embed

I jeszcze jedno porównanie. O ile w 2011 r. w aż 221 gminach w Polsce osoby w wieku 65 lat i więcej stanowiły mniej niż 10 proc. ludności, o tyle w 2021 r. takich gmin było... tylko siedem. 

Najniższy odsetek osób starszych odnotowano w gminie Kleszczewo (pow. poznański, woj. wielkopolskie) - 8,9 proc., a także w gminie wiejskiej Komorniki (pow. poznański, woj. wielkopolskie) - 9,1 proc. oraz gminie wiejskiej Stawiguda (pow. olsztyński, woj. warmińsko-mazurskie) - 9,3 proc.

- wyjaśnia GUS.

Proces starzenia się społeczeństwa najwolniej zachodzi (ale też zachodzi!) w województwach z dużymi ośrodkami miejskimi i akademickimi.

Wynika to z zachowania równowagi między starzeniem się osiadłych mieszkańców tych regionów a napływem osób młodych w celu podjęcia nauki lub w poszukiwaniu pracy. Należą do nich województwa: mazowieckie (które postarzało się na przestrzeni ostatnich 10 lat o 2,5 roku - licząc medianą wieku), dolnośląskie (3 lata) oraz łódzkie, małopolskie i pomorskie (o ponad 3 lata)

- tłumaczy Główny Urząd Statystyczny. Na przeciwnym biegunie są m.in. województwa warmińsko-mazurskie (wzrost mediany wieku o 4,8 roku), lubuskie (4,5) podkarpackie (4,4) oraz lubelskie, zachodniopomorskie i świętokrzyskie (po 4,3). 

Więcej o: