Turów. WSA odmówił wstrzymania decyzji. Morawiecki komentuje. "Nie składamy broni"

Wojewódzki Sąd Administracyjny odmówił wstrzymania wykonania zaskarżonego postanowienia. Chodzi o kopalnię Turów. "WSA w sprawie Turowa po raz kolejny pokazał, że pojęcie interesu społecznego jest mu obce" - skomentował premier Mateusz Morawiecki.

"Wojewódzki Sąd Administracyjny w sprawie zażalenia złożonego przez PGE GiEK na decyzję o wstrzymaniu wykonania decyzji środowiskowej dla Kopani w Turowie, odmówił wstrzymania wykonania zaskarżonego postanowienia i przekazał sprawę do rozpoznania do NSA" - przekazała spółka PGE w komunikacie prasowym. Premier Mateusz Morawiecki zamieścił komentarz na Twitterze. "WSA w sprawie Turowa po raz kolejny pokazał, że pojęcie interesu społecznego jest mu obce. Od popełniania błędów, gorsze jest tkwienie w błędzie. Nie składamy broni" - czytamy.

WSA odmówił wstrzymania wykonania postanowienia. Chodzi o Turów. PGE komentuje

Spółka PGE podkreśliła, że kompleks energetyczny w Turowie jest kluczowym elementem struktury Krajowego Systemu Elektroenergetycznego. "Daje gwarancje bezpieczeństwa energetycznego dla Dolnego Śląska, zapewniając ok. 7-8 proc. zapotrzebowania na energię w Polsce i dostarczając prąd do 3,7 mln gospodarstw domowych. Istnienie kompleksu ma także krytyczne znaczenie dla transgranicznego przesyłu energii" - czytamy.

Zobacz wideo "Polska jest tygrysem Europy". Sasin rozpływa się nad potęgą naszego kraju

Wojciech Dąbrowski, prezes zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej powiedział, że działalność kopalni i elektrowni Turów "jest kluczowa dla bezpieczeństwa energetycznego Polski". - Natychmiastowe wstrzymanie działalności kopalni z pominięciem wieloletniego planu jej wygaszenia doprowadziłoby do katastrofy ekologicznej całego regionu i pozbawiłoby miejsc pracy nawet 80 tysięcy mieszkańców. Obronimy Turów, obronimy Polskę przed nieodpowiedzialnymi działaniami o katastrofalnych skutkach - podkreślił.

"Zatrzymanie wydobycia wiązałoby się ze wstrzymaniem odwodnienia, co doprowadziłoby do powstania osuwisk wieloskarpowych i całkowitego zniszczenie zakładu górniczego. Powstałaby w katastrofa środowiskowa o nieodwracalnych skutkach na całego regionu, a także przygranicznych terenów Czech i Niemiec oraz koryta Nysy Łużyckiej" - czytamy w komunikacie prasowym spółki. PGE dodaje, że wyłączenie kopalni i elektrowni w Turowie oznaczałoby, że ponad 5 tys. osób straciłoby pracę. "Wliczając w to także pracowników zatrudnionych w spółkach współpracujących z kompleksem wraz z rodzinami, utrata pracy mogłaby dotknąć ok. 80 tysięcy mieszkańców regionu" - podkreślono.

WSA chce wstrzymać Turów

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wydał 31 maja br. postanowienie o wstrzymaniu wydobycia w kopalni Turów. Skargę w tej sprawie złożyły niemieckie miasto Żytawa, czeski i niemiecki oddział Greenpeace oraz Fundacja Frank Bold. Niemieccy i czescy ekolodzy sprzeciwiają się działalności kopalni. Twierdzą, że zagraża ona środowisku. Na początku czerwca rząd wysłał zażalenie do Naczelnego Sądu Administracyjnego na postanowienie WSA. Kilka dni później zażalenie złożyła również Prokuratura Krajowa. Premier Mateusz Morawiecki i ministerka klimatu Anna Moskwa wielokrotnie zapowiadali, że rząd nie zamierza zamknąć Turowa.

Więcej o: