Biedronka wydłużyła godziny pracy. W "wakacyjnych punktach" działają całodobowo. Pracownicy: To chore!

Od lipca niektóre sklepy sieci Biedronka są otwarte nawet przez całą dobę - szczególnie w miejscowościach turystycznych na Mazurach, Pomorzu oraz w górach. Niezadowolenia nie kryją pracownicy sklepu, którzy często boją się pracować w godzinach nocnych.

Pracę w "trybie wakacyjnym" rozpoczęło 250 placówek sieci Biedronka w górach, na Pomorzu i na Mazurach. Część z nich jest otwarta przez całą dobę. Ma na to wpływ zwiększona sprzedaż w tym okresie. Klienci zapewne się cieszą, jednak pracownicy zwracają uwagę na wiele niedogodności.

Zobacz wideo Tusk wyliczył koszty rodzinnych wakacji nad Bałtykiem. "Kto jedzie z dziećmi na urlop, szykuje kanapki na cały tydzień"

Biedronka wydłużyła godziny pracy w miejscowościach turystycznych

Według informacji przekazanych przez zarząd Biedronki podczas sezonu wakacyjnego w lipcu i sierpniu w sklepach odnotowuje się 30 proc. wzrostu średniej sprzedaży w porównaniu z pozostałymi miesiącami. - Sklepy sezonowe mają również bogatszą ofertę asortymentową niż standardowe sklepy w wielu popularnych kategoriach, średnio co najmniej 50 produktów więcej - zaznaczyła Magdalena Sidwa, dyrektorka operacyjna regionu Koszalin w sieci Biedronka, cytowana przez "Gazetę Wyborczą". Jak się okazuje, godziny pracy wydłużono również poza miejscowościami turystycznymi. Zmiany zaszły m.in. w Łodzi, gdzie sześć Biedronek jest otwartych do godz. 1:00.

Pracownicy Biedronki nie są jednak zadowoleni z pracy w nocy. - To naprawdę chore. Najgorszy jest powrót do domu w środku nocy, nie mam samochodu, korzystam z komunikacji miejskiej. Autobusy nocne jeżdżą rzadko, na dodatek nie czuję się bezpiecznie, podróżując sama o takich porach - mówiła jedna z kasjerek, cytowana przez "GW".

Cały artykuł "Biedronka czynna całą dobę. A kasjerki się buntują, bo nie chcą pracować w nocy" do przeczytania na stronie Wyborcza.pl i w "Dużym Formacie".

Pracownicy boją się również o swoje bezpieczeństwo, gdy w nocy do sklepu wejdą osoby pod wpływem środków odurzających. - A ochronę też Biedronki będą mieć całodobową? Nie emeryta, a ochroniarza, który nie ucieknie na zaplecze, kiedy zobaczy awanturującego się klienta? - pytała kolejna z pracownic.

Biedronka zapewnia, że pracownicy nie pracują ponad normę

Przedstawiciele Jeronimo Martins Polska, właściciela sieci zapewniają, że w firmie jest stosowany zrównoważony system pracy. Według informacji przekazanych przez Michała Wrzeszcza, starszego menedżera sprzedaży w sieci Biedronka, pracownicy wykonują swoją pracę zgodnie z normą odpowiadającą odpowiedniemu wymiarowi etatu.

Maksymalny czas pracy nie przekracza wówczas 12 godzin. Zgodnie z przepisami prawa pracy, pracownicy za pracę w godzinach nocnych (od 22 do 6) otrzymują 20-procentowy dodatek do wynagrodzenia - zapewił.

Więcej o: