Dolar przebił psychologiczną granicę 4 zł. Pomogły dane o inflacji z USA

Kurs dolara właśnie spadł poniżej 4 zł. Amerykańska waluta jest najtańsza od lutego 2022 roku. Dolar przebił psychologiczną barierę po publikacji najnowszych danych o inflacji w USA.

W środę po godz. 16:30 dolar po raz pierwszy przebił granicę 4 zł, a dwie godziny później spadł do poziomu 3,98 zł. Podczas szczytu, który miał miejsce we wrześniu i październiku ubiegłego roku, "zielony" kosztował nawet ponad 5 zł, ale w kolejnych miesiącach nieustannie tracił na wartości. Dziś rano kurs dolara wynosił 4,02 zł. W ciągu dnia amerykańska waluta podniosła się o kilka groszy, ale gdy pojawiły się najnowsze dane o inflacji z USA, które były lepsze od oczekiwań analityków, dolar "zanurkował". A jak wygląda sytuacja w przypadku pozostałych walut? Euro kosztuje ok. 4,44 zł, frank szwajcarski jest po 4,61 zł, a za funta szterlinga zapłacimy 5,20 zł. Kurs EUR/USD mocno poszybował w górę i wynosi obecnie 1,11 dolara.

Zobacz wideo Jak GUS liczy "prawdziwą" inflację?

Dolar przebił psychologiczną granicę. "Zielony" poniżej 4 zł

Bartosz Sawicki, główny analityk Cinkciarz.pl prognozował w czerwcu, że pod koniec 2023 roku dolar będzie kosztował mniej, niż 4 złote. "Kursy walut powinny obniżać się wraz z poprawą kondycji polskiej gospodarki oraz - dziś marginalizowanymi, ale w szerszym horyzoncie nieuniknionymi obniżkami stóp procentowych w USA. Niezmiennie prognozujemy, że na koniec roku za dolara płacić będziemy poniżej 4 zł" - komentował analityk dla Gazeta.pl.

Inflacja w USA. Spadek mocniejszy od oczekiwań

Z dzisiejszych danych wynika, że inflacja w USA wzrosła o 3 proc. rok do roku i tylko o 0,2 proc. miesiąc do miesiąca. Natomiast inflacja bazowa (po wyłączeniu cen żywności i energii) wzrosła o 4,8 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem i o 0,2 proc. w ujęciu miesięcznym. Tymczasem eksperci spodziewali się spadku inflacji CPI do poziomu 3,1 proc. r/r i 0,3 proc. m/m, natomiast bazowej - do 5 proc. w relacji rocznej i 0,3 proc. w ujęciu miesięcznym.

"Pomogło wyhamowanie w kategorii 'mieszkanie', ale to nie jedyne źródło dezinflacji. Dolar i rentowności spadają w czeluść. Losów lipcowej podwyżki stóp Fed to nie zmieni, ale wrzesień robi się coraz mniej prawdopodobny. Fed będzie dzielił włosa na czworo i koszyk na kawałki, ale nie zmieni to ani trendów, ani faktu, że inflacja bazowa wróciła do "normalnych" poziomów" - komentują analitycy banku Pekao

"Amerykańska inflacja za czerwiec zaskakuje nieco niższymi wartościami zarówno na szerokim wskaźniku jak i na cenach bazowych. W tym świetle obstawiamy, że w lipcu ujrzymy ostatnią podwyżkę stóp. Aktualnie w cenach do końca roku mamy +30pb dodatkowego zacieśniania" - oceniają z kolei eksperci mBanku.

Więcej o: