737 MAX jest najszybciej sprzedającym się samolotem w historii Boeinga. Teraz ta sprzedaż może jednak wyhamować. Agencja Reutera dowiedziała się u źródła, że otwory na elementy mocujące w tylnej przegrodzie ciśnieniowej w niektórych samolotach z tej serii, nie odpowiadały specyfikacjom, bo zostały nieprawidłowo wywiercone. Były albo za duże, albo źle wyrównane. Producent Spirit AeroSystems (SPR.N) miał nieprawidłowo zainstalował wsporniki łączące rufowy kadłub z pionowym ogonem.
W związku z tym wadliwym umocowanie Boeing uczciwie poinformował, że usterka opóźni dostawy w najbliższym czasie. Pod znakiem zapytania stanęła więc realizacja rocznego celu dostaw samolotów 737 MAX do linii lotniczych m.in. Malaysian Arlines, które miało otrzymać samoloty do przyszłego poniedziałku. Wspominany roczny cel to 400 samolotów. Zanim jednak Boeing zacznie dostarczać samoloty, dokona ich inspekcji, zlokalizuje usterki oraz je usunie.
Natychmiastowo na te doniesienia zareagowała giełda. Market Watch opisuje, że akcje Boeinga spadły o ponad 3 proc., osiągając najniższy poziom zamknięcia od miesiąca, a akcje Spirit AeroSystems spadły o 17 proc., osiągając najniższy poziom zamknięcia od listopada 2020 roku. Patrząc jednak na akcje Boeinga w skali roku, zyskały 16 proc., ale akcje Spirit AeroSystems spadły o 35 proc. w tym samym okresie. Firma ta miała bowiem już wcześniej problem z wadliwymi samolotami.
AKCJE BOEING stooq.pl