Warren Buffett radzi w sprawie kupna nieruchomości. Sam ma tylko jeden dom

Warren Buffett niedawno obchodził urodziny i z tej okazji przypomniano, co uważa za najważniejsze inwestycje w swoim życiu. Co zaskakujące, nie były to miliardowe zakupy akcji, a kupno domu. Buffett radzi, by nie kupować zbyt drogich domów, bo mogą sprawić nam wiele kłopotów. Ale sam ma trochę za uszami.

Warren Buffett to od wielu dekad guru dla wielu inwestorów (bywa nazywany "wyrocznią z Omaha"), symbol bogactwa i miliarder. Utrzymuje się w czołówce najbogatszych ludzi świata. Według listy "Forbesa" zgromadził 120 mld dol., co daje mu piąte miejsce w tym zestawieniu. 30 sierpnia Buffett skończył 93 lata i przyznał, że inwestycji w ramach holdingu Berkshire Hathaway wcale nie uważa najbardziej imponujących w swojej karierze - czytamy w Fortune.com. Która zatem zasługuje na takie miano? 

Zobacz wideo Śmiszek przedstawił nam plany Lewicy na pomoc młodym Polakom

Warren Buffett ma tylko jedną nieruchomość i uważa to za swój inwestycyjny sukces

W 1958 roku temu Warren Buffett zapłacił za swój dom 31,5 tys. dolarów, co w przeliczeniu dziś wynosiłoby 336 tys. dolarów. Wzrost cen na rynku nieruchomości sprawił jednak, że dziś dom jest warty przeszło 1,4 mln dolarów, co oznacza, że podrożał o 4300 procent. Ponad tę inwestycję w kategorii zwrotu przekłada tylko zakup dwóch pierścionków zaręczynowych. 

Buffett przyznał w liście z 2010 roku do akcjonariuszy swojego holdingu, że zarobiłby znacznie więcej pieniędzy, gdyby kupił nieruchomość pod wynajem i użył uzyskanych tak pieniędzy do inwestycji w akcje. Ale na tę inwestycję nie patrzy w ten sposób. "Za 31,5 tys. dol., za które kupiłem mój dom, ja i moja rodzina zyskaliśmy 52 lata wspaniałych wspomnień, a będzie ich jeszcze więcej" - stwierdził.

Przez parę lat mieszkał też w innych miejscach. Jednym z najbardziej ekstrawaganckich jest rezydencja na plaży Laguna Beach w Kalifornii, którą kupił w 1970 roku za 150 tys. dolarów i sprzedał w 2018 roku za 7,5 mln dolarów. Obecnie ma więc tylko dom kupiony w 1958 roku. 

Warren Buffett radzi, by nie kupować domu oczami

Miliarder w 2010 roku we wspomnianym liście pisał, że choć łatwo ulec presji, by kupić dom, bo to znak rozpoznawczy amerykańskiej społeczności, to mądrzejszą opcją może być wynajem, w zależności od finansów. Bo nawet superbogacze mogą nadwyrężyć swój majątek, jeśli nie zachowają ostrożności. "Dom może być koszmarem, jeśli oczy kupującego są większe niż jego portfel. Celem socjalnym naszego kraju powinno być nieumieszczanie rodzin w domach ich marzeń, a raczej w takich, na które ich stać" - stwierdził Buffett.

Na Buffetta już parę lat temu spadła krytyka za inwestycje jego holdingu Berkshire Hathaway w mobilne domy. "Nowe modele domów mobilnych wyglądają o wiele lepiej i są bardziej wygodne niż te sprzed 30-40 lat. Nie zmienia to jednak faktu, że w USA nadal postrzega się je jako substandard mieszkaniowy" - pisał w 2021 roku Andrzej Prajsnar na łamach Bankier.pl. Domy takie kupują nie tylko najuboższe osoby, lecz także nauczyciele, emeryci, pracownicy niższego szczebla. Holdingowi Buffetta zarzucano, że udzielał na takie domy kredytów z wysokim oprocentowaniem, w 2013 roku było to nawet 15 proc. Problemem jest też refinansowanie kredytu, bo takie nieruchomości bardzo szybko tracą na wartości, zamiast zyskiwać, i niektóre osoby po pięciu latach mogły sprzedać je tylko za 50-60 proc. początkowej ceny. 

Więcej o: