2 proc. - o tyle, rok do roku, SPADŁA produkcja przemysłowa w Polsce w sierpniu, według najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego. To już siódmy raz z rzędu, gdy GUS melduje, że polski przemysł jest w gorszej kondycji niż rok wcześniej. Ostatni raz z dodatnią dynamiką rok do roku mieliśmy do czynienia w styczniu.
Dane są nieco gorsze od przewidywań ekonomistów. Konsensus ich prognoz - według serwisu macronext.pl, wskazywał na spadek produkcji przemysłowej o 1,7 proc.
Łagodnie mówiąc, to szału nie ma
- piszą o dynamice produkcji sprzedanej przemysłu ekonomiści mBanku dodając, że spadek "tylko" o 2 proc. rok do roku to w dużej mierze zasługa górnictwa i wytwarzania energii. "Przetwórstwo przemysłowe wciąż słabo" - zauważają.
Jak poinformował w środę GUS, rok do roku spadek produkcji sprzedanej (w cenach stałych) odnotowano w 23 z 34 działów przemysłu. Najmocniejsze tąpnięcie odnotowano w wydobywaniu węgla kamiennego i brunatnego (o 19,9 proc.), w produkcji metali - o 17,9 proc., produkcji papieru i wyrobów z papieru (o 12,3 proc.), produkcji komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych (o 12,2 proc.) oraz w produkcji wyrobów z drewna, korka, słomy i wikliny (o 11,1 proc.).
Wzrost produkcji sprzedanej przemysłu odnotowano w pozostałych 11 działach, przede wszystkim w naprawie, konserwacji i instalowaniu maszyn i urządzeń (o 22 proc.), w produkcji pozostałego sprzętu transportowego (o 15,3 proc.) oraz w produkcji pojazdów samochodowych, przyczep i naczep (o 14 proc.).
O słabej kondycji polskiego przemysłu świadczą nie tylko twarde dane GUS o produkcji przemysłowej, ale także indeksy nastrojów menedżerów z tego sektora. Wskaźnik PMI dla polskiego przemysłu spadł w sierpniu do poziomu 43,1 pkt. Był to najgorszy odczyt od października 2022 r. Oznaczał, że w sierpniu sytuacja w przemyśle pogorszyła się w porównaniu z poprzednim miesiącem najmocniej od blisko roku.
Każdy odczyt PMI poniżej 50 pkt oznacza, że sytuacja w sektorze przemysłowej pogarsza się. Polska z takimi wynikami ma do czynienia nieprzerwanie od 16 miesięcy.
Jeśli można mówił w kryzysie w przemyśle o dobrych wiadomościach, to zapewne jest nią dla konsumentów deflacja producencka. Oznacza to, że ceny w przemyśle były w sierpniu niższe niż rok temu - o 2,8 proc. Przyjmuje się, że z pewnym opóźnieniem sytuacja cenowa w przemyśle wpływa na ceny wyrobów gotowych na sklepowych półkach (a więc na tę najbardziej interesującą nas inflację konsumencką).
W porównaniu z lipcem, w sierpniu ceny w przemyśle urosły symbolicznie o 0,1 proc. Był to pierwszy od siedmiu miesięcy wzrost miesiąc do miesiąca.
***
Zapraszamy do wysłuchania rozmów ze "Studia Biznes" Gazeta.pl w dużych serwisach streamingowych, np. tu: