Minister rolnictwa Robert Telus poinformował w piątek, że Krajowa Grupa Spożywcza chce budować własną sieć handlową. - Krajowa Grupa Spożywcza musi iść także w stronę budowy polskiej sieci. To będzie cały łańcuch żywnościowy od pola do stołu, nasz polski. To jest bardzo ważne - zapowiedział Robert Telus, cytowany przez Business Insider. W państwowym sklepie spożywczym będzie można kupić podstawowe artykuły gospodarstwa domowego, żywność, chemię oraz inne drobne akcesoria codziennego użytku.
O planach stworzenia państwowej konkurencji dla Biedronki czy Lidla zrobiło się głośno w 2022 roku, gdy prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński i zasugerował, że w przyszłości odkupiona mogłaby zostać sieć sklepów Żabka. - Wiecie państwo, co to jest Żabka. Te sklepy też być może zostaną odkupione. Idziemy w tym kierunku - powiedział w październiki zeszłego roku. Żabka zaprzeczała wtedy, jakoby miała zostać znacjonalizowana.
Z kolei wiceminister Artur Soboń mówił o planach stworzenia polskiej sieci detalicznej już dwa lata wcześniej. - Sieć sklepów kontrolowana przez państwo byłaby na pewno uzupełnieniem tego, nad czym pracujemy, czyli obecności państwa na kilku rynkach w ramach przetwórstwa produktów rolno-spożywczych - zapowiadał jeszcze przed powstaniem Krajowej Grupy Spożywczej, która miała pomóc w zrealizowaniu tych marzeń.
Krajowa Grupa Spożywcza została powołana przez rząd Zjednoczonej Prawicy w 2022 roku. W założeniu miała pozwolić bardziej aktywny udział w światowym obrocie handlowym, a także na rozszerzenie kanałów dystrybucji i bazy odbiorców na rynku krajowym. W skład grupy wchodzi 15 głównych spółek, podzielonych na 6 segmentów: produkcja nasienna, produkcja cukru, produkcja skrobi, sektor zbożowo-młynarski, sektor rolny i przetwórstwo spożywcze. To właśnie ten konglomerat ma kontrolować polskie produkty "od pola do stołu".