Dlaczego e-booki są takie drogie?

Dlaczego elektroniczna książka kosztuje tyle co papierowa? Przecież to zwykły skandal - nie trzeba jej drukować, wozić ciężarówkami, ustawiać na półkach! Czy rzeczywiście? Okazuje się, że sprawa jest bardziej skomplikowana

Wyjaśnień tajemniczego zjawiska, jakim są wysokie ceny e-booków jest wiele. Jedno z nich, zapewne zainspirowane uważną lekturą biografii Steve'a Jobsa, przedstawił kilka dni temu serwis Spider's Web sugerując, że wszystkiemu winny jest Apple.

Tymczasem Tomasz Grynkiewicz na swoim blogu zajął się sprawą z innego, znacznie bliższego nam punktu widzenia. Jego wyliczenia pokazują, że w naszej części globu wyjaśnienie jest znacznie bardziej przyziemne i wynika z dyrektyw unijnych oznaczonych jako 2006/112 oraz 2009/47. Za grosz w tym romantyzmu, nie ma też korporacyjnych i rynkowych rozgrywek, ale jest chociaż odrobina nadziei na przyszłość.

Warto przeczytać.

Więcej o: