Co z tą Nokią?

"Nokia stoi na skraju bankructwa!", "Nokia skończyła się na Symbianie", "Nie ma już dla Nokii nadziei". Czy rzeczywiście?

Nie pamiętam, kiedy ostatnio przeczytałam jakąkolwiek wiadomość o Nokii, która nie podkreślałaby jej złej sytuacji. Ewentualnie "dramatycznej" sytuacji albo widma bankructwa, które nieuchronnie wisi nad fińską firmą. Gwoździem do trumny wydaje się być artykuł Reutersa , który zebrał opinie różnych analityków na ten temat. Twierdzą oni, że pojawiają się coraz większe znaki zapytania co do możliwości stabilizacji finansowej Nokii w przeciągu najbliższych miesięcy. Ale to jeszcze nie powód, żeby żywcem Nokię grzebać. Nawet, jeśli występują już pierwsze objawy chronicznej choroby.

Nokia LumiaNokia Lumia fot. YouTube

Objaw 1 - finanse

W pierwszym kwartale roku Nokia zanotowała aż 1,34 mld straty operacyjnej . Przychody spadły o 29 proc., do 7,35 mld euro. Tak słabe wyniki Nokii zaskoczyły inwestorów , którzy oczekiwali straty na poziomie 731 mln euro (rok wcześniej koncern miał zysk operacyjny 439 mln euro). Na czysto spółka miała 929 mln euro straty, też dużo więcej, niż prognozował rynek.

Objaw 2 - konsumenci

14 lat - tyle trwało niepodzielne panowanie Nokii . Od 1998 roku nieprzerwanie najpopularniejszymi komórkami na świecie były te z logo fińskiego producenta. To wszystko zmieniło się w kwietniu tego roku, kiedy to okazało się, że po raz pierwszy w historii to Samsung sprzedał najwięcej telefonów . Jak wynika z informacji firmy IHS iSuppli oraz Strategy Analytics, w 1 kwartale 2012 roku Samsung dostarczył do sklepów 92 miliony telefonów, a Nokia 83 mln. Zaledwie kwartał wcześniej Samsung zamykał rok z wynikiem 106 milionów sprzedanych urządzeń, ale za to Nokia mogła się szczycić wynikiem 114 milionów...

Fot. IHS iSuppliFot. IHS iSuppli Fot. IHS iSuppli

Nokia została też zdetronizowana pod względem sprzedaży telefonów w Polsce. Według firmy IDC zajmującej się badaniem rynku telekomunikacyjnego w czwartym kwartale 2011 roku Samsung sprzedał w Polsce kilkanaście tysięcy smartfonów więcej od Nokii . Zarówno jeśli chodzi o tanie telefony jak i kosztujące kilka tysięcy złotych smartfony, konsumenci wybrali Samsunga. A jeśli Samsunga, to także i Androida.

Objaw 3 - brak wiary

Miesiąc temu agencja ratingowa Fitch Ratings obniżyła długoterminowe notowania Nokii . Wcześniej firma mogła cieszyć się oceną wiarygodności kredytowej na poziomie BBB-, co w nomenklaturze Fitch Ratings oznacza "przedsiębiorstwo średniej wielkości, w tym momencie na zadowalającym poziomie". Ocena BBB- jest ostatnią z kategorii "poziom inwestycyjny". Jednak Fitch Ratings obniżyła notowania Nokii do BB+, co oznacza "podatna na zmiany gospodarcze" i jest pierwszym stopniem na skali nieinwestycyjnej. Agencja stwierdziła, że notowania Nokii mogą w przyszłości dalej się pogarszać; chyba, że firma poprawi swoje wyniki do końca tego roku i w 2013.

Stephen Elop (Nokia) i Steve Ballmer (Microsoft)Stephen Elop (Nokia) i Steve Ballmer (Microsoft) REUTERS/LUKE MACGREGOR

Diagnoza

Po wyjaśnienie problemów Nokii zwróciłam się do eksperta, analityka IDC Marka Kujdy. Jako pierwszą bolączkę wskazuje to, co wszyscy - fakt, że Nokia przespała nadejście ery smartfonów . Branżowe plotki głoszą, że fiński koncern miał projekt "własnego iPhone'a" już w 2004 roku. Ale nikt nie wierzył w jego powodzenie, więc pomysł upadł. Tymczasem w 2007 roku zadebiutował iPhone Apple'a i zmienił rynek. Kujda podkreśla także, że

Błędem było to, że Nokia ogłosiła definitywną rezygnację z systemu Symbian już w lutym 2011 roku, ale przez blisko rok nie zaoferowała klientom alternatywy.

Fakt - pierwsze smartfony Nokii z Windows Phone zobaczyliśmy dopiero w październiku 2011. Czekałam z niecierpliwością na te urządzenia. Ale Nokia World 2011 nie spełniła moich oczekiwań.

Wiązałam z nowymi telefonami Nokii wielkie nadzieje. Częściowo nasze oczekiwania się spełniły - Nokia ma zamiar wypuścić 4 smartfony z linii Nadzieja (Asha). A poza tym nadzieja na przeżycie "efektu wow" już się rozwiała. To nie na takie Nokie z Windows Phone czekałam - pisałam wtedy .

Moje rozczarowanie Lumią 800 i Lumią 710 wydaje się podzielać analityk IDC.

Długo wyczekiwana Lumia 800 ani nie posiadała równie atrakcyjnego designu jak iPhone ani funkcjonalności Androida, a przy tym kosztowała podobnie do iPhone'a czy Samsunga Galaxy S2. System Microsoftu narzucał duże ograniczenia, więc Lumia mogła się odróżniać tylko wyglądem i własnymi aplikacjami Nokii od innych smartfonów z Windows Phone dostępnych od dawna na rynku

Wygląda na to, że słaba premiera zrobiła swoje - sprzedaż urządzeń z Windows Phone rozczarowuje

Wolniej rośnie sprzedaż Lumii, niż spada sprzedaż urządzeń z Symbianem - zauważa Kujda.

Na jak wysokim (lub raczej niskim) poziomie jest sprzedaż nowych Nokii? O tym milczą zarówno przedstawiciele koncernu, jak i Microsoftu. IDC szacuje jednak, że od polskiej premiery Lumii w lutym do końca czerwca w naszym kraju sprzedanych będzie w sumie ok. 200 tysięcy urządzeń. To naprawdę niewiele .

Stephen Elop (Nokia) i Steve Ballmer (Microsoft)REUTERS/HO

Lekarstwo

Skoro jest tak źle, to czy może być lepiej? Czy wszystkie wymienione wyżej problemy Nokii są już nie do przezwyciężenia? Marek Kujda z IDC doradza jedno - poczekajmy do jesieni . Wówczas bowiem zadebiutować ma Windows 8 oraz kolejna wersja Windows Phone (także oznaczona numerem 8), które stworzyć mają spójny ekosystem. Producenci urządzeń z Windows Phone 8 nie będą już ograniczeni do jednej platfomy sprzętowej, dzięki czemu ich smartfony będą bardziej zróżnicowane.

IDC przewiduje, że w perspektywie kilku lat Windows Phone stanie się drugim, po Androidzie, najpopularniejszym na rynku mobilnym systemem operacyjnym, a Nokia może dużo zyskać na wsparciu Microsoftu" - podsumowuje analityk IDC

Czy faktycznie firma skorzysta z okazji, jaką będzie premiera Windows 8? Przekonamy się za mniej więcej pół roku. Pod koniec września w Helsinkach odbędzie się kolejna konferencja Nokia World, podczas której firma tradycyjnie prezentuje swoje nowe produkty. Nokio, nie zawiedź mnie wtedy.

Więcej o: