Podczas jednego z ostatnich wirtualnych spotkań z użytkownikami Facebooka Mark Zuckerberg podzielił się swoją wizją przyszłości serwisu. Stwierdził, że istnieją przesłanki ku temu, by przypuszczać, że kiedyś będzie można korzystać z niego wyłącznie za pomocą myśli.
Przeczytaj też: Za 20 lat posiadanie samochodu będzie tak samo głupim pomysłem, jak posiadanie konia
Osiągnięcie tak gigantycznego postępu technologicznego zajmie, według Zuckerberga, dekady. Ale w końcu przyniesie przełom.
Będziemy w stanie przechwytywać myśli i uczucia w sposób perfekcyjny, będziemy w stanie dzielić się tym ze światem wprost z naszej głowy.
- stwierdził Zuckerberg.
Są prowadzone kompletnie szalone badania mózgu, które sugerują, że w pewnym momencie to będzie możliwe.
- dodał.
Wizja przedstawiona przez Zuckerberga wydaje się mało realna - dziś nie dysponujemy technologią, która pozwoliłaby na tak precyzyjne sterowanie urządzeniami i przekazywanie tego, co czujemy i o czym myślimy.
Lucy Fot. Universal Pictures
W urzeczywistnieniu wizji może pomóc zarówno rozwój technologii i medycyny. W zeszłym roku miałem okazję rozmawiać z doktorem Stevem Ramirezem, neurologiem z Harvardu. Stwierdził, że możliwości ludzkiego mózgu można wydatnie zwiększyć. Nie za pomocą tajemniczej pigułki, która niczym w filmie uczyni z nas superbohaterów.
Byłoby wspaniale, gdyby zażycie pigułki odblokowującej mózg sprawiało, że mógłbyś robić to wszystko, co Brandley Cooper w filmie "Jestem Bogiem". W rzeczywistości gdybyś zażył tabletkę pozwalającą wykorzystać 100% mózgu doznałbyś największego z możliwych napadów padaczkowych. Każda pigułka, która pozwoliłaby ci bardziej korzystać z możliwości mózgu w taki sposób byłaby niezwykle niebezpieczna.Z medycznego punktu widzenia taka pigułka, czy lek, powinny działać inaczej. Niech poszczególne obszary mózgu wydajniej, lepiej się ze sobą komunikują. Nie musimy wykorzystywać więcej zasobów naszego mózgu, ale poprawić sposób jego naturalnego funkcjonowania".
- wyjaśnił.
Kontrolery, pozwalające sterować urządzeniami za pomocą myśli już istnieją. Opierają się na wykrywaniu zmian w falach mózgowych. Przekazywanie myśli i odczuć dziś jest wciąż niemożliwe. W ciągu najbliższych dekad osiągnięcie takiego poziomu rozwoju technologicznego powinno jednak być możliwe. Tylko czy za kilka dekad ktoś będzie w ogóle chciał używać tak genialnej technologii do Facebooka?