Na serwisie crowdfundingowym Indiegogo trwa właśnie zbiórka na rozpoczęcie masowej produkcji inteligentnego robota Pillo. Niepozornie wyglądające urządzenie ma być centrum wiedzy o zdrowiu domowników. System pojemników w środku pomieści witaminy i lekarstwa dla całej rodziny (podobno szczelnie zapakowane i bez możliwości ręcznego manipulowania specyfikami). O odpowiedniej porze każdy dostanie swoje pastylki do połknięcia i ewentualne przypomnienie przez aplikację w smartfonie.
Pillo rozpoznaje twarze, głosy, ma wbudowaną kamerę internetową do kontaktu z lekarzem przez internet, a nawet odpowiada na pytania o kaloryczność żywności jaką spożywają domownicy. Mało tego, synchronizuje się ze smartfonami i opaskami fitness przechowując dane o aktywności fizycznej. Jeślli medykamenty w środku zaczną się kończyć sam zamówi kolejne opakowania. Ma tylko nieco niepokojące oczy, w które za długo nie miałbym odwagi się wpatrywać.
Na dokończenie projektu producent potrzebuje 75 tysięcy dolarów (podejrzanie mało jak na tak zaawansowany sprzęt), stąd zbiórka na Indiegogo. Robot za rok miałby trafić na sklepowe półki. Będzie wtedy kosztować 599 dolarów.
Czy zaufalibyście Pillo? Pomijając pytanie, czy w ogóle uda się zebrać potrzebną kwotę na dokończenie robota, to powierzylibyście zdrowie swoich najbliższych takiej maszynie? Moje paranoiczna wyobraźnia podpowiada mi kilka fatalnych scenariuszy...