Pokemon Go 5. lipca zadebiutowało zaledwie na trzech rynkach: w Stanach Zjednoczonych, Australii i Nowej Zelandii. Mimo że oficjalna premiera odbyła się wyłącznie w tych regionach, Pokemon Go i tak cieszyło się niezwykle dużym zainteresowaniem, przerastającym twórców. Popularność gry była tak duża, że serwery tego nie wytrzymywały i gracze narzekali na liczne usterki, takie jak problemy z zalogowaniem czy wyrzuceniem z rozgrywki. O skali kłopotów z działaniem Pokemon Go niech świadczy fakt, że pomoc studiu Niantic zaoferował Amazon. Choć twitterowy wpis Wernera Vogelsa, który nie mógł zagrać w Pokemon Go, należy traktować z przymrużeniem oka.
Problemy techniczne są więc jedną z przyczyn, przez które Pokemon Go nie jest oficjalnie dostępne w Polsce i innych europejskich państwach. John Hanke z Niantic, studia odpowiedzialnego za grę, w rozmowie z serwisem businessinsider.com przyznał, że dopóki twórcy nie uporają się z serwerami, Pokemon Go nie trafi oficjalnie do innych krajów.
Pokemony niedostępne w Polsce? Polakom to nie przeszkadza Fot. http://map.pokego.no/
Kiedy możemy spodziewać się premiery w Polsce? Konkretnych terminów jeszcze nie ma, ale na oficjalnym twitterowym koncie Pokemon Go napisano, że gra trafi na kolejne rynki "wkrótce”.
Trzeba pamiętać, że obecna wersja Pokemon Go to tak naprawdę wersja beta - stąd sporo problemów technicznych i ograniczona premiera. Nowości i poprawki mają być na bieżąco dodawane. Jedną z nowości będzie np. możliwość wymiany Pokemonami z innymi graczami. Fakt, że podstawowa i dość pożądana funkcja pojawi się w grze później, najlepiej pokazuje, że obecna wersja Pokemon Go jest tylko przetarciem. To na tę chwilę bardziej wersja testowa - najpierw trzeba sprawdzić, czy wszystko działa, a dopiero potem wypuszczać grę na kolejne rynki. Jako finalny, gotowy produkt.
Opóźnienie premiery na innych rynkach wcale nie zaszkodziło Niantic. Gra jest czymś w rodzaju "zakazanego owocu”, a że wszyscy o niej mówią, to każdy chce zagrać samemu. Stąd tak olbrzymia popularność także w Polsce.