Wielki sukces w zwalczaniu ransomware. Ofiary TEGO wirusa nie muszą płacić okupu za dane
Ransmoware to jeden z najgroźniejszych rodzajów wirusów. Jest tak dlatego, że bardzo często szyfruje, a nawet uszkadza dane. Ofiara ataku ransmoware jest stawiana pod ścianą - na ekranie monitora widzi komunikat: "Zapłać, albo nie odzyskasz danych". I faktycznie zazwyczaj ich odzyskanie bez opłaty jest niemożliwe, bo odszyfrowanie danych jest niemożliwe.
Czytaj też: Nie uważasz? Stracisz pieniądze. Oto pułapki zastawiane przez hakerów.
Zazwyczaj. Na szczęście specjaliści z inicjatywy "No More Ransom" odnieśli kolejny sukces w walce z tego typu zagrożeniem. Udało im się unieszkodliwić jeden z wirusów ransomware o nazwie Wildfire.
Jak informuje Zdnet z pomocą holenderskich służb udało się ustalić, że przestępcy "zarobili" za jego pomocą ok. 70 tysięcy euro (1,5 bitcoina od ofiary, czyli ok. 3000 złotych).
Przed ransmoware warto bronić się wykazując się rozsądkiem - infekcja wymaga bowiem interakcji ze strony użytkownika. Problemów pomoże uniknąć też częsty backup danych. Pamiętajmy też, że płacąc okup za zaszyfrowany dysk wcale nie musimy uzyskać tego, za co płacimy.
Teraz ofiary ataku Wildfire, i kilku innych ransomware'ów mogą liczyć na to, że ich dyski uda się odszyfrować darmowym narzędziem. Niestety szkodliwych wirusów są tysiące, "rozpracować" udało się zaledwie kilka.
-
Złe dane z porodówek w Polsce. Wyrwa demograficzna? Przeradza się w przepaść [WYKRES DNIA]
-
COVID-19. Szczepienia w Wielkiej Brytanii. Wirusolożka z Oxfordu: Ogromne efekty
-
Rząd szuka pieniędzy? Przeniesie pieniądze Polaków z OFE i pobierze prowizję. "Perspektywa tygodnia"
-
Ulga na dziecko może być mniejsza o kilkaset złotych. Sprawdź, jak tego uniknąć
-
Niemcy. Zaskakujący efekt pandemii koronawirusa. Boom na akcje. "Sensacyjny rozwój"
- Mazowsze. Mieszkanie za 300 tys. zł, a taras za 200 tys. "W epidemii jest na wagę złota"
- Sprzedają po kawałku Puszczę Amazońską. Działki są nielegalnie wystawiane na Facebooku
- Deweloper "warszawskiego Hongkongu" odpowiada na krytykę
- 1270 km2 lodu oderwało się od lodowca szelfowego. Pierwsze pęknięcia pojawiały się już dekadę temu
- Niemcy. Sklepy chcą spalić pół miliona ubrań i butów. Wychodzi taniej, niż oddać je biednym