Stworzył potęgę Netfliksa. Jakie ma plany wobec naszego kraju? 8 pytań do Reeda Hastingsa
Reed Hastings to jedna z najbardziej charyzmatycznych i interesujących postaci w branży medialnej. W ciągu kilkunastu lat przekształcił sieć wypożyczalni kaset VHS w najważniejszego na świecie gracza na rynku VOD.
Dziś Netflix jest obecny w ponad 190 krajach, w tym w Polsce. W serwisie można obejrzeć nie tylko filmy i seriale dostępne na licencjach, ale również autorskie produkcje Netfliksa, których biblioteka jest coraz większa. Obecnie z serwisu korzysta 83 mln użytkowników, którzy mogą wybierać spośród 125 mln godzin filmów i seriali.
Z okazji uroczystej premiery Netfliksa w Polsce, o której piszemy w tym miejscu, Reed Hastings zawitał do Warszawy. Mieliśmy okazję spotkać się z nim i porozmawiać o nowościach, planach i wyzwaniach stojących przed Netfliksem.
Co z polskimi napisami i lektorem?
Na Netfliksie pojawia się coraz więcej produkcji w języku polskim (z lektorem lub napisami). Wciąż jednak natrafiamy na filmy i seriale, które są pozbawione lokalizacji.
W ciągu najbliższych kilku miesięcy 100 proc. filmów i seriali dostępnych na polskim Netfliksie zostanie przetłumaczone na język polski
- zapewnia CEO Netfliksa.
Co ciekawe, dziś na polskojęzycznej stronie Netfliksa pojawiła się specjalna wyszukiwarka, która pozwala nam przefiltrować produkcje pod kątem dostępności polskich napisów lub lektora. To wygodne narzędzie, z którego warto skorzystać.
Netflix fot. D.M.
Dlaczego polski katalog Netfliksa jest okrojony w stosunku do amerykańskiego?
Chcielibyśmy, aby nasz katalog był jednolity na całym świecie. Niestety producenci, którzy licencjonują nam treści, mają na ten temat odmienne zdanie. To oni wymuszają blokady regionalne
- podkreśla Reed Hastings.
To właśnie z tego powodu Netflix coraz częściej stawia na produkcje własne (Netflix Originals). Te filmy i seriale są udostępniane przez Netfliksa na wszystkich rynkach jednocześnie. Bez ograniczeń i blokad regionalnych.
W momencie, w którym będziemy mieć więcej oryginalnych treści - nasz katalog będzie bardziej jednolity. Taki jest nasz cel
- dodaje Hastings
Netflix fot. D.M.
Czy Netflix będzie dostępny offline?
Możliwość zapisania kolejnych odcinków ulubionego serialu w pamięci urządzenia i odtworzenia ich w momencie, w którym nie mamy dostępu do internetu (np. podczas podróży samolotem) to coś, na co od dawna czeka wielu użytkowników Netfliksa.
Uważnie przyglądamy się temu tematowi, ale w tym momencie nie ma planu wprowadzenia trybu offline do Netfliksa
- podkreśla Hastings.
Netflix fot. D.M.
Czy pojawią się nowe plany abonamentowe? Co z cenami?
Obecnie Netflix dostępny jest w Polsce w trzech planach abonamentowych
- podstawowy (34 zł) - jeden ekran i jakość standardowa
- standardowy (43 zł) - dwa ekrany jednocześnie i jakość HD
- premium (52 zł) - cztery ekrany jednocześnie i jakość UHD
Póki co, Netflix nie planuje wprowadzania żadnych nowych abonamentów - np. planów tematycznych (treści dla dzieci, treści dokumentalne itd.)
W najbliższym czasie nie powinniśmy się również spodziewać obniżek cen Netfliksa w Polsce. W przeciwieństwie do Spotify (które w Polsce jest znacznie tańsze niż w USA), Netflix stosuje ujednoliconą politykę cenową dla wszystkich rynków.
Reed Hastings fot. D.M.
Czy na Netfliksie będzie więcej polskich filmów i seriali?
Tak. Amerykański serwis zamierza nie tylko kupować najciekawsze polskie produkcje, ale chce również współpracować z polskimi twórcami przy nowych projektach.
Obecnie produkujemy treści w Hiszpanii, Niemczech, Francji, Korei i Japonii. To naturalne, że będziemy chcieli również tworzyć treści w Polsce"
- podkreślił Hastings.
W tej kwestii coś już się zadziało. W tym tygodniu na Netfliksie pojawiła się seria polskich stand-upów z udziałem m.in. Tomasza Jachimka. To dopiero początek.
Obecnie na Netfliksie znajdziemy kilkanaście polskich produkcji. Wśród nich znajdziemy takie filmy jak "Pokłosie", "Różyczka", "Generał Nil" czy "Kołysanka".
Czy Netflix boi się planów Unii Europejskiej?
Kilka miesięcy temu media obiegły informacje jakoby Komisja Europejska zamierzała nałożyć na dostawców treści cyfrowych obowiązek uwzględnienia w swojej ofercie treści (filmów i seriali) produkowanych na Starym Kontynencie. Ten swoisty parytet miałby objąć aż 20 proc. katalogu udostępnionego użytkownikom z Europy.
"Chcemy dawać ludziom te treści, które oni chcą oglądać" - zaznacza Hastings.
CEO Netfliksa podkreślił, że priorytetem są dla niego użytkownicy, a nie takie instytucje jak Komisja Europejska. Jednocześnie zaznaczył jednak, że filmy i seriale wyprodukowane w Europie już teraz stanowią 20 proc. katalogu Netfliksa, więc w żadnym wypadku nie obawia się planów UE w tym zakresie.
Netflix fot. D.M.
Jaka przyszłość czeka linearną telewizję?
Netflix wydaje się być całkowitym przeciwieństwem tradycyjnej telewizji. Na kolejne odcinki ulubionego serialu nie musimy czekać przez cały tydzień. Możemy je obejrzeć tu i teraz. Bez reklam.
Czy wraz z rozwojem internetu i VOD ludzie będą się odwracać od tradycyjnej TV?
"Spójrzmy na telefony stacjonarne. Kilkanaście lat temu nie wyobrażaliśmy sobie bez nich życia. Dziś są dodatkiem do telefonii komórkowej" - podkreśla Reed Hastings.
Jego zdaniem taki sam los czeka tradycyjnych nadawców telewizyjnych. Najwięksi rynkowi gracze prędzej czy później będą musieli przekształcić się w przedsiębiorstwa internetowe, z rozbudowanymi usługami VOD. Tylko tak przetrwają na rynku.
Netflix fot. D.M.
Kto jest największym konkurentem Netfliksa?
"Brak czasu" - odpowiada Reed Hastings. Jego zdaniem Netflix konkuruje dziś nie tyle z innymi usługami, co z wszelkimi innymi formami spędzania wolnego czasu.
O tworzącym się powoli "rynku czasu relaksu" Netflix pisał już kilka miesięcy w swoim kwartalnym raporcie finansowym .
Dziś konkurencją dla Netflixa jest wszystko to, co jego klient robi wtedy kiedy nie ogląda filmu na Netfliksie: granie w grę video, oglądanie telewizji, sport, czytanie książki itd.
Jednocześnie Hastings zwrócił uwagę na fakt, że rosnąca popularność Netfliksa niekoniecznie szkodzi jego naturalnym rynkowym konkurentom, takim jak HBO.
"Dziś Netflix jest obecny w 50 proc. amerykańskich domów, ale w tym samym czasie popularność HBO również wzrosła" - zaznacza Hastings.
Wynika to z faktu, że rynek VOD jest wciąż bardzo pojemny, a użytkownicy - ze względu na unikalne treści - często korzystają z kilku usług jednocześnie.
Reed Hastings fot. Daniel Maikowski
-
Niemcy przedłużą lockdown do końca marca. Będą jednak wyjątki
-
Polska firma podpisała umowę. Ma być zaangażowana w produkcję szczepionki przeciw COVID-19
-
Tarcza 8.0 już działa. Ważne zmiany - część przedsiębiorców może otrzymać 5 tys. zł nawet trzy razy
-
Reforma OFE. Były minister finansów mówi o "półprawdach', które serwuje rząd [WYKRES DNIA]
-
Podwyżki cen prądu w Polsce. Wiceminister: Drożeje i będzie drożeć co najmniej do 2030 roku
- Węgry. Poczta już nie dostarczy niezależnej prasy. "Byliśmy zszokowani, gdy o tym usłyszeliśmy"
- Biblijny polski start up rusza na podbój USA. Filmowy Zenek Martyniuk zebrał 6 mln zł
- Cyberpunk 2077 nominowany w czterech kategoriach BAFTA Game Awards 2021. Niestety nie w najważniejszej
- Rząd robi skok na pieniądze Polaków z OFE. Zabierze im 15 proc. Jak to tłumaczy? Wyjaśnia "Studio Biznes"
- Kolejne "taśmy Obajtka". Czym zajmuje się TT Plast? Wyjaśniamy