CES 2017: Faraday Future pokazał pierwszy samochód. Jest zachwycający, ale media ostrzegają: to może być przekręt

Robert Kędzierski
Firma Faraday Future zaprezentowała swój pierwszy elektryczny samochód. FF91 jest zachwycający, ale niestety może nigdy nie stać się realną alternatywą dla Tesli. Powodem są niejasności dotyczące finansów.

Podczas targów CES 2017 firma Faraday Future w dość spektakularny sposób zaprezentowała swój autonomiczny, elektryczny samochód.  FF91 wjechał na scenę samodzielnie i zachwycił zarówno swoim niecodziennym wyglądem, jak i możliwościami. 

Samochód Faraday Future wjeżdża na scenę targów CES2017Samochód Faraday Future wjeżdża na scenę targów CES2017 Fot. Faraday Future/YouTube

Producent zachwalał swój produkt niesamowitymi osiągami: 1050 koni mechanicznych, przyspieszenie do setki w 2,39 sekundy, radar umożliwiający autonomiczną jazdę brzmią świetnie. Nie gorzej niż w przypadku modelu Tesla X. 

Wiele wskazuje jednak na to, że Faraday Future nigdy nie będzie konkurentem Tesli. Jak zauważa The Verge firma jak ognia unika pytań o finanse. W ostatnim czasie opuściło ją sześcioro ważnych menadżerów. W mediach krążą opowieści o niespłaconych rachunkach, oburzonych dostawcach i podwykonawcach (jeden z nich złożył nawet pozew na kwotę 10 mln dol.) i sprzeniewierzaniu funduszy. 

 

Inwestor nie ucieka z okrętu

Z finansowania start-upu na razie nie wycofała się chińska firma LeEco, znana między innymi z produkcji flagowych smartfonów. Jesienią na rozwój samochodów zarezerwowała w swoim ponad 1 mld dol. 

Nick Sampson, prezes Faraday Future uspokaja i twierdzi, że "uczyni niemożliwe możliwym". Wiele wskazuje jednak na to, że kierowana przez niego spółka jest piramidą finansową. FF91 można już zamawiać - za samochód, który ma być dostarczony w 2018 roku należy wpłacić 5000 dolarów zwrotnej kaucji. Weźmy pod uwagę, że Tesla w ostatnim kwartale zeszłego roku wyprodukowała 25 tys. samochodów. Faraday Future ma więc setki tysięcy potencjalnych klientów. Wystarczy, że 10-20 tys. osób uwierzy w zapewnienia firmy i wpłaci pieniądze. 50-100 mln dolarów nie wystarczy na produkcję aut, ale zapewni luksusy właścicielom firmy. Czy taki jest plan konkurenta Tesli? Przekonamy się w ciągu kilkunastu miesięcy. 

Więcej o: