Niewiele ponad siedem lat temu Apple zaprezentował pierwszego iPada, a dziesięć lat temu iPhone'a. Okrągła rocznica debiutu smartfonu będzie zapewne okazją do zaprezentowania przełomowego urządzenia. Najnowsze doniesienia mówią jednak o tym, że i na rynku tabletów Apple chce wykazać się innowacyjnością.
Czytaj też: Apple znów bije rekordy. Wystarczyło kilka ciepłych słów od eksperta.
Według nieoficjalnych doniesień już w marcu mogą pojawić się nowe iPady. Są dwie ważne wiadomości. Po pierwsze zobaczymy urządzenie z serii Pro, które zastąpi iPada mini 4. Oprócz następców modeli z ekranem o przekątnej 9,7 i 12,9 cala, które już są na rynku, pojawiłby się iPad Pro z ekranem 7,9 cala.
Dodatkowy model
Techradar powołuje się na eksperta, wedle którego Apple nie poprzestanie na rozszerzaniu serii Pro. Prawdopodobnie zaprezentuje też model bez ramek wokół ekranu, z wyświetlaczem o przekątnej 10,5 cala. Ten sam portal donosi też o odświeżeniu iPhone'a SE, który ma być dostępny w wersji 128 GB.
Apple zdaje sobie sprawę z tego, że rynek tabletów jest już mniej istotny. Urządzenia tego typu przestały się dobrze sprzedawać około trzech lat temu. Jedyny ratunek to wprowadzenie albo urządzeń ponadprzeciętnie wydajnych, albo przykuwających uwagę designem, przełomowych pod tym względem.
Wątpliwe jednak, by iPad Pro z ekranem o przekątnej 8 cali stał się hitem - kto ma iPada raczej nie zmieni go dla parametrów nowego urządzenia. Warte uwagi hybrydy są natomiast drogie, iPad Pro z ekranem o przekątnej 12,9 cala kosztuje, w najtańszej wersji, ok. 4000 zł.
