Funkcja o roboczej nazwie Power Throttling ma za zadanie przydzielać aplikacjom działającym w tle minimalne zasoby systemowe konieczne do podtrzymania działania, aby ograniczyć ogólną konsumpcję energii i wydłużyć czas pracy na baterii. Technologia będzie sama w stanie ocenić, które z aplikacji kwalifikują się do redukcji.
Obecnie rozwiązanie jest testowane w wersji Insider Preview, zanim trafi do szerszego grona użytkowników Windows 10. Przy okazji warto wspomnieć, że ostatnia duża aktualizacja Windows 10 Creators Update wprowadziła tryb Game Mode zaprojektowany z myślą o przekierowaniu zasobów systemowych na uruchomione gry. Power Throttling będzie mieć zatem zupełnie odwrotne zastosowanie.
Funkcja Power Throttling w Windows 10 fot. Microsoft
Finalnie sami będziemy mogli sterować poziomem przydzielania zasobów systemowych za pomocą odpowiedniego suwaka w ustawieniach zarządzania zasilaniem dla konkretnych programów. Jeśli Windows 10 zdecyduje wbrew naszej woli o ograniczeniu zasobów systemowych dla konkretnej aplikacji będziemy mogli ją z tego procesu wyłączyć.
Rozwiązanie proponowane przez Microsoft nie jest niczym nowym. Podobny mechanizm spotkamy również w systemie Mac OS Mavericks, a podstawowa różnica między nimi polega na usypianiu aplikacji w tle, zamiast przydzielania im niższego priorytetu.
Czytaj też: Na początku maja Microsoft ma zaprezentować nową wersję Windows. To może być początek większej rewolucji
Niestety, nie wszyscy użytkownicy Windows 10 nie będą mogli skorzystać z funkcji przydzielania zasobów systemowych. Będzie ona działać wyłącznie na komputerach pracujących pod kontrolą procesorów Intela z serii Core od 6 generacji wzwyż, które wspierają technologię Speed Shift.