Aktualizacja o nazwie HW2 Autopilot dla elektrycznych aut Tesli pyta kierowcę o pozwolenie na nagrywanie krótkich klipów wideo z jazdy samochodem. Mają one pomóc w usprawnieniu systemu wizualnego rozpoznawania otoczenia pojazdu i poprawy poziomu bezpieczeństwa trybu autonomicznego. Poza samą rejestracją przez sensory i kamery zebrane w ten sposób dane mają być przekazywane bezpośrednio do centrali Tesli.
Oczywiście takie działanie może budzić spore wątpliwości samych kierowców, którzy nie do końca chcą się z kimkolwiek dzielić swoją aktywnością na drodze. Przedstawiciele firmy zapewniają jednak, że klipy wideo z samochodów zostaną objęte wszelkimi zasadami zachowania prywatności. Nie będzie możliwe ich wyszukiwanie pod kątem identyfikacji z konkretnym pojazdem czy kierowcą.
System kamer i czujników trybu autonomicznego w samochodach Tesli fot. Tesla
Co może jednak lekko niepokoić to fakt, że Tesla zastrzega sobie możliwość przekazywania danych z kamer podmiotom trzecim, które prowadzą podobne prace badawcze nad trybem autonomicznym. Na szczęście z programu będzie można się wypisać w dowolnej chwili, cofając pozwolenie na rejestrację wideo.
Czytaj też: Tesla znów na minusie. Elon Musk nie traci optymizmu: "Będziemy więksi, niż Apple"
Druga generacja trybu autonomicznego w samochodach elektrycznych Tesli składa się w sumie z 8 kamer o różnym polu widzenia i zasięgu (5 z przodu i 3 z tyłu), czujnika ultradźwiękowego oraz radaru z przodu o zasięgu do 160 metrów. Z pewnością informacje pozyskane w ten sposób pomogą wprowadzić autonomiczne samochody na zupełnie nowy poziom.
Zobacz wideo | Piotrowska-Oliwa: Leżąc na łopatkach wykorzystaj tę chwilę i przygotuj strategię, która pozwoli ci wygrać następny mecz [NEXT TIME]