O planach sprzedaży Boston Dynamics wiedzieliśmy już od marca ubiegłego roku. Firma ma swoim portfolio serię zaawansowanych robotów, wśród których znajdują się tak znane konstrukcje, jak humanoidalny Atlas, przypominający duże czworonożne zwierzę Big Dog oraz poruszający się na dwóch kołach Handle.
Każdemu pokazowi umiejętności tych maszyn towarzyszy fala zachwytu wymieszanego z przerażeniem. To jednak w dłuższej perspektywie czasu nie wystarczy, aby Boston Dynamics było w stanie przekuć swoje dotychczasowe osiągnięcia w realną wartość dla spółki matki Google, a mówiąc prościej, wygenerować zadowalające dla niej zyski. Stąd decyzja o sprzedaży.
Tymczasem dla japońskiego SoftBanku roboty są oczkiem w głowie. Firma ma już pod swoim władaniem Aldebaran Robotics, które wyprodukowało interaktywną maszynę o nazwie Pepper. Robot rozpoznaje i reaguje na ludzkie emocje, zabawia ludzi tańcem, a od niedawna jest w stanie prowadzić samodzielnie sklep. Wraz z Boston Dynamics Softbank przejmuje również innego producenta robotów - Schaft.
Czytaj też: Boston Dynamics prezentuje robota na kółkach. Szybki, zwrotny i potrafi podnosić ciężary
Trudno powiedzieć jak potoczą się losy Boston Dynamics w nowych rękach. Część specjalistów obawia się nowego środowiska, w którym twórcy zostaną zmuszeni do produkowania prostych, przyjaznych i mało skomplikowanych maszyn przeznaczonych głównie na rynek konsumencki. To może zaprzepaścić dotychczasowy potencjał amerykańskich wynalazców.