Wartość globalnego sektora cyberbezpieczeństwa wynosi dziś 120 mld dolarów. Według szacunków do 2022 r. wartość ta się podwoi. To, według Instytutu Kościuszki, jeden z najważniejszych argumentów za tym, by Polska stała się kolejnym, po USA, Izraelu czy Wielkiej Brytanii, liderem tego rynku.
Polska ma wszelkie atuty, aby zbudować silny sektor cyberbezpieczeństwa. Charakter polskiej gospodarki pozwala na wykształcenie narodowej specjalizacji w tej dziedzinie, Wymaga to jednak skoordynowanego i przemyślanego zaangażowania państwa
– wyjaśnił Dominik Skokowski, ekspert Instytutu Kościuszki, redaktor raportu opisującego dostosowanie Polski do realiów sektora bezpieczeństwa.
To, że cyberbezpieczeństwo napędza gospodarkę potwierdzają doświadczenia kilku krajów. Najważniejszych z nim jest Izrael, gdzie przychody sektora sięgnęły w roku 2015 3,75 mld dolarów. To aż 1 proc. izraelskiego PKB. Wielkiej Brytanii eksport cyberproduktów szacowany jest na ok. 2 mld dolarów.
Rynek cyberbezpieczeństwa w Polsce i na świecie Ilustracja: Instytut Kościuszki
Skąd tak znaczące kwoty? W tych krajach państwo współpracuje z prywatnym sektorem, co napędza całą branżę. Kadry kształcone do realizacji ważnych dla bezpieczeństwa państwa mogą oferować swoje usługi na rynku prywatnym. Rodzą się nowe startupy, które działając w warunkach konkurencyjności ścigają się na innowacje.
Przykładem są izraelskie firmy takie jak Check Point, założona w roku 1993. Dziś jedna z najbardziej uznawanych firm zajmująca się analizą wszelkich incydentów związanych z bezpieczeństwem cyfrowym. Ma na swoim koncie rozpracowanie wielu niebezpiecznych wirusów jak botnet Conficker. Ekosystem podobnych firm tworzą setki startupów powoływanych do życia każdego roku. Wspieranych przez państwo, które na badania wydaje ponad 4 proc. PKB. W Polsce to niespełna 1 proc.
Startupy są zjawiskiem funkcjonującym na dojrzałych rynkach polegającym tym, by zaadresować zapotrzebowanie ze strony administracji lub sektora prywatnego, na zaawansowane rozwiązania IT Jednak w dłuższej perspektywie startup nie jest w stanie zapewnić realizacji skomplikowanych i kompleksowych rozwiązań informatycznych czy długoterminowego bezpieczeństwa dostaw, dlatego najczęściej stają się w dłuższej perspektywie częścią dużych, stabilnych firm lub elementem ich łańcucha dostaw. Tylko silne podmioty mogą udźwignąć odpowiedzialność pracy na projektach o wysokim skomplikowaniu i wiążących się z dużym stopniem ryzyka.
- wyjaśnia w swoim eksperckim komentarzu do raportu Instytutu Kościuszki Zdzisław Wiater, dyrektor obszaru wojskowego w Asseco Poland.
Cyberbezpieczeństwo państwa to nie tylko ściśle rozumiana infrastruktura wojskowa czy krytyczna, ale także wszystkie elementy, w których pojawia się IT – w tym systemy cywilne. W żadnym kraju nie istnieje na tyle silna struktura wojskowa, która byłaby sobie w stanie poradzić z zapewnieniem odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa cybernetycznego – zarówno w czasie pokoju jak i wojny.
Instytut Kościuszki to pozarządowy ośrodek naukowo-badawczy o charakterze non-profit założony w 2000 r. Instytut specjalizuje się w tworzeniu strategicznych rekomendacji i kierunków rozwoju kluczowych polityk publicznych, stanowiących merytoryczne wsparcie dla polskich i europejskich decydentów politycznych. Raporty i analizy przygotowywane przez ekspertów think tanku są niezależne i apolityczne, a ich konkluzje są istotnym źródłem informacji dla sektora prywatnego i społeczeństwa obywatelskiego.
Zgodnie z przewidywaniami ekspertów z roku na rok zagrożeń związanych z cyberbezpieczeństwem przybywa. Przykładem jest wirus WannaCry, który zainfekował kilkaset tysięcy komputerów na całym świecie. Mógłby dokonać znacznie większego spustoszenia gdyby nie przypadkowe odkrycie umożliwiające jego dezaktywację.
Cyberprzestępcy zwiększają tempo Fot. Asseco/2BSecure/Matrix
Jak podkreślił ekspert firmy 2BSecure podczas konferencji organizowanej przez Asseco w Izraelu, od wycieku kodu wykradzionego z NSA do uderzenia wirusa WannaCry minął zaledwie miesiąc. Jak podkreślił Yaakov Elefant, ekspert 2BSecure, w najbliższym czasie podobnych zagrożeń z pewnością przybędzie, a prywatne i państwowe instytucje coraz częściej będą szukać pomocy u ekspertów, którzy zapewnią im całodobowy monitoring zasobów i odpowiednie procedury.