W ciągu 90 dni amerykańskie instytucje rządowe mają zaprzestać korzystania z aplikacji Kaspersky Lab. Zalecenie Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego USA jest najostrzejszym krokiem podjętym przeciwko rosyjskiemu gigantowi.
Istnieje ryzyko, że rosyjski rząd działając samodzielnie lub przy współpracy Kaspersky Lab mógłby - wykorzystując oprogramowanie firmy - złamać zabezpieczenia federalnych systemów informatycznych. Miałoby to bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo narodowe. Priorytetem Departamentu jest utrzymanie integralności i bezpieczeństwa naszych systemów,.
- stwierdził w oświadczeniu cytowanym przez agencję Reutera Dan Volz z Departamentu Bezpieczeństwa.
Władze USA sugerują, że oprogramowanie stworzone przez Rosjan nie jest bezpieczne, a sama firma jest oskarżona o wywiadowcze związki z Kremlem.
W odpowiedzi na zarzuty Kaspersky Lab powtórzy swoje oświadczenie wydane kilka tygodni temu, kiedy podobne zalecenie wydało FBI.
Firma nigdy nie pomagała, ani nie będzie pomagała, jakiemukolwiek rządowi w działaniach cyberszpiegowskich. W swojej 20 letniej historii Kaspersky Lab zawsze przestrzegał najwyższych standardów etyki biznesowej i nieustannie zabiegał o zaufanie swoich klientów oraz kontrahentów.
Główna siedziba firmy Kaspersky Lab mieści się w Moskwie. Na świecie dysponuje oddziałami w 33 państwach, w tym w Polsce.
Jewgienij Kasperski, założyciel i szef Kaspersky Lab, podczas wczorajszej konferencji w Brazylii stwierdził, że jego firma jest traktowana niesprawiedliwie przez władze USA. Podał też dowód na swoją niewinność stwierdzając, że gdyby rosyjski wywiad umieścił w produktach Kaspersky Lab swój kod zostałoby to odkryte przez pracowników jego firmy.
Czytaj też: Smartfon dla cyberprzestępców jest równie cenny, co komputer. Broń się!
Zapewnił, że jego firma nie współpracuje z rosyjskim wywiadem wojskowym, zaprzeczył powiązaniom z Federalną Służbą Bezpieczeństwa Rosji.
***