Android.Triada.231 to bardzo groźny wirus, który atakuje smartfony z Androidem. Kod trojana zaszywa się w jednym z ważnych komponentów systemu i może wpływać na działania praktycznie każdej aplikacji w systemie - np. aplikacji bankowych.
Trojan może więc zostać wykorzystany przez cyberprzestępców na wiele sposobów - np. do "śledzenia" ofiary lub zdobycia danych logowania do bankowości internetowej.
Eksperci z firmy Dr. Web na ślad wirusa natrafili kilka miesięcy temu. Okazało się, że był on zaszyty w oryginalnym oprogramowaniu kilku tanich smartfonów z Androidem. Dalsze badania wykazały, że liczba zainfekowanych modeli jest znacznie dłuższa. Obecnie obejmuje ona co najmniej 42 telefony, w tym modele sprzedawane w Polsce.
Co ciekawe, na liście opublikowanej przez Dr. Web możemy znaleźć m.in. dwa modele polskich producentów. Chodzi o myPhone Hammer Energy oraz Kiano Elegance 5.1.
Firma MyPhone wydawał niedawno specjalne oświadczenie, w którym zapewnia, że choć jej smartfon rzeczywiście był zainfekowany trojanem, to jednak problem ten został rozwiązany niedługo po premierze urządzenia, która miała miejsce w 2016 r.
MyPhone podkreśla, że już od 3 lat ściśle współpracuje z Google, a od początku 2017 roku firma nie odnotowała zgłoszeń od użytkowników dotyczących infekcji systemu.
Zapewniamy, że urządzenia HAMMER Energy, które posiadają użytkownicy – zarówno te z systemem Android 6.0, jak i 7.0 (także te dostępne w sieciach PLAY i T-Mobile) są dziś wolne od wszelkich wirusów
- czytamy w oświadczeniu firmy.
Mam smartfon z tej listy. Co robić?
Przede wszystkim warto odwiedzić stronę internetową danego producenta i sprawdzić, czy w przypadku naszego urządzenia problem nadal występuje. Może okazać się bowiem, że - tak jak w przypadku smartfona MyPhone - odpowiednia aktualizacja usunęła zagrożenie. Jeśli takiej informacji w sieci nie ma, to warto skontaktować się z samym producentem lub jego przedstawicielem w Polsce, aby rozwiązać problem.
Niestety na liście znajduje się sporo tanich smartfonów chińskich producentów, którzy oficjalnie nie prowadzą działalności w Polsce, a ich urządzenia można kupić np. w serwisie AliExpress. W tym wypadku jednym rozwiązaniem wydaje się niestety kupno nowego urządzenia od któregoś z bardziej renomowanych i zaufanych producentów.