Apple ostrzega pracowników przed przeciekami w notatce, która później... wycieka do sieci

Apple postanowiło walczyć z przeciekami. Nie chce, aby informacje o nowych produktach pojawiały się w mediach, jeszcze przed ich premierą. Ironią jest, że dowiadujemy się tego właśnie z przecieku.

Apple, podobnie jak inny najwięksi gracze na rynku nowych technologii, ma problem z wyciekami. Jeszcze na kilka miesięcy przed premierą nowego produktu poznajemy na jego temat pierwsze informacje, a na kilka tygodni przed prezentacją wiadomo zazwyczaj już wszystko.

Najczęściej jest to "zasługa" nielojalnych pracowników, którzy chętnie dzielą się w internecie poufnymi informacjami lub przekazują je dziennikarzom. Czasem winni są też zbyt wylewni pracownicy partnerów biznesowych firmy. 

Jak donosi Bloomberg, Apple wystosowało nawet notatkę służbową, w której informuje, że przedpremierowe wycieki nie są dla firmy niczym dobrym. Jej treść może być ostrzeżeniem dla pracowników firmy. Została umieszczona w wewnętrznym kanale komunikacji, dlatego fakt, że wyciekła do mediów oznacza, że musiał przekazać ją ktoś z Apple.

Autorzy notatki tłumaczą w niej, że przecieki są najczęściej bardzo niekorzystne dla Apple. Niektóre informacje mogą zostać np. przekazane źle. Poza tym konkurenci dostają możliwość "zainspirowania się" przy tworzeniu własnych produktów.

Chcemy mieć szansę poinformowania naszych klientów, dlaczego produkt jest świetny, a nie doprowadzać do tego, że ktoś inny zrobi to źle

- zaznacza w notatce Greg Joswiak, dyrektor ds. marketingu produktów w Apple.

Dowiadujemy się też, że tylko w 2017 roku przyłapanych na zdradzaniu tajemnic firmy zostało 29 pracowników. Od razu stracili oni pracę i będą mieli spory problem ze znalezieniem nowej.

Jako, że niedotrzymanie tajemnicy służbowej jest w Kalifornii przestępstwem, 12 z nich trafiło do aresztu. Wszystkich mogą spotkać też bardzo wysokie kary finansowe.

Apple ostrzega, że każdy pracownik sporo ryzykuje, bo "konsekwencje prawne wycieków są realne". Tym bardziej, że firma podejmuje kroki, dzięki którym wykrywanie osób stojących za nimi jest skuteczne.

Producent podaje też w notatce przykład jednego z byłych pracowników, który podzielił się z mediami wiadomością, że niektóre funkcje programowe nowego iPhone'a nie pojawią się w dniu premiery.

Autorzy notatki twierdzą, że ujawnienie tego przez osobę związaną z tematem było okazaniem braku szacunku dla wielomiesięcznego wysiłku współpracowników i rzeczą bardzo szkodliwą dla firmy.

Stało się to zaraz po spotkaniu, na którym informacja taka została przekazana pracownikom przez szefa ds. oprogramowania, Craiga Federighiego. Złapany podwładny tłumaczył, że nie spodziewał się, że firma wykryje źródło przecieku.

Wszyscy przychodzą do Apple, aby wykonać najlepszą pracę w swoim życiu - pracę, która ma znaczenie i przyczynia się do tego, że 135 tys. ludzi robi coś wspólnie.
Najlepszym sposobem nagradzania tego wkładu pracy jest niedopuszczanie się przecieków

- podsumowuje Joswiak na zakończenie notatki.

---

Facebook będzie płatny? Mark Zuckerberg przed Senatem w ogniu trudnych pytań

Więcej o: